Ksiądz dr Tomasz Tułodziecki podkreślił przede wszystkim fundamentalną kwestię: Czy Pismo Święte jest dla czytelnika autorytatywnym, ukazującym, jak żyć Słowem Bożym, czy tylko tekstem o znaczeniu historycznym, nieprzystającym do świata, który „poszedł do przodu”. Od odpowiedzi na to pytanie zależy, czy dalsza lektura Biblii ma sens. Chrześcijanin traktuje ją w sposób praktycznie wiążący go w życiu. Jeśli czyni inaczej, jeśli zaczyna naginać tekst natchniony do swoich potrzeb - przestaje być chrześcijaninem.
Życie od początku było święte
Po raz pierwszy Bóg zwrócił uwagę na wartość życia już w samym akcie stworzenia, kiedy dał człowiekowi nieograniczony dostęp do wszystkiego, za wyjątkiem drzewa życia oraz drzewa poznania dobra i zła. Wiedział bowiem, że człowiek jest szczególnie podatny, by tych darów nadużyć. W stanie pierwotnej szczęśliwości nie było miejsca nawet na zabijanie dla zaspokojenia głodu - wszystkie stworzenia żywiły się pokarmem roślinnym.
To ostatnie uległo zmianie, gdy Noe opuścił arkę po potopie. Bóg zezwolił wówczas na zabijanie zwierząt dla zaspokojenia głodu, tym bardziej jednak podkreślając, że nie wolno przelewać krwi ludzkiej (Rdz 9, 6). Z kolei przepisy zawarte w Księdze Kapłańskiej zabraniały czyhać na życie bliźniego (Kpł 19, 16) oraz stanowczo zapowiadały, że ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią (Kpł 24, 17).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie zakazy, lecz pochwała życia
Prelegent podkreślił, że dla Żydów pozytywny stosunek do życia był tak oczywisty, że na kartach Pisma Świętego nie znajdziemy ani jednego zakazu aborcji. Życie było traktowane jako dar Boży, a jego obfitość, wyrażająca się w liczbie posiadanych dzieci - jako wyraz szczególnego błogosławieństwa. Biblia ukazuje ogromną liczbę sytuacji, z których przebija walka o życie, troska o życie i radość z życia. Tragedią był brak potomstwa, a nie nieplanowane poczęcie. W Piśmie Świętym znajdujemy liczne przykłady wytrwałej, uporczywej modlitwy o uleczenie z niepłodności i obdarzenie potomstwem. Niejednokrotnie uproszone w ten sposób dzieci stały później u początku przełomowych wydarzeń w historii narodu wybranego (dość wspomnieć Izaaka, Samuela czy Jana Chrzciciela).
Początkiem człowieka jest poczęcie
Jeśli nawet większość ludzi jest gotowa zaakceptować nienaruszalność życia człowieka po narodzeniu, to przedmiotem współczesnych sporów pozostaje prawo do życia przed narodzeniem. W którym momencie pojawia się człowiek? Biblia - za sprawą kilku niezwykle poruszających tekstów - nie pozostawia żadnych wątpliwości. „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię” - mówi Bóg do proroka Jeremiasza (Jr 1, 5). Użyty tu czasownik „znać” wskazuje na niezwykle bliską relację między Stwórcą a stworzeniem. Bóg tymi słowami nie tylko potwierdza ludzką godność od chwili poczęcia, lecz wydaje się wręcz antycypować ten moment w swojej wszechmocy. On zna człowieka odwiecznie, zanim ten jeszcze począł się w łonie matki. Podobne ujęcia znajdziemy w Drugiej Księdze Machabejskiej oraz w Psalmie 139. Przeczytajmy uważnie te słowa: „Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam” - mówi matka do synów (2 Mch 7, 22). Psalmista woła: „Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nietajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi” (Ps 139, 13-15).
Takie jest podejście człowieka Starego Testamentu do życia. Nie spotkamy się tu z dzieleniem włosa na czworo, z dywagacjami: „Od kiedy?”, „Czy już?”, „Do którego momentu jeszcze można?”. Życie jest święte, bo jest Bożym darem, wyrazem błogosławieństwa Najwyższego. Z życia należy się cieszyć, życiem należy się chlubić, za życie należy być wdzięcznym. Biblia jest jednoznacznie pro life.