Reklama

Wiadomości

VII Europejski Festiwal Roberta Schumana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biografia Roberta Schumana

Robert Schuman urodził się 29 czerwca 1886 roku w Luksemburgu, w rodzinie francusko-niemieckiej. W młodości przeprowadził się z rodzeństwem do Lotaryngii, która była wówczas częścią Niemiec, a później do Francji. Schuman wykazał się dużym talentem i ambitnym duchem, co zaowocowało jego studiami prawniczymi i doktoratem prawa na Uniwersytecie w Strasburgu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po ukończeniu studiów Schuman rozpoczął karierę prawnika i polityka. W 1919 roku został wybrany do francuskiego parlamentu jako przedstawiciel Lotaryngii. W ciągu swojej kariery politycznej pełnił wiele ważnych funkcji, m.in. ministra finansów, ministra spraw zagranicznych i premiera Francji.

Jednak prawdziwe osiągnięcie i dziedzictwo Roberta Schumana leżą w jego roli w procesie integracji europejskiej. 9 maja 1950 roku, jako minister spraw zagranicznych Francji, zaproponował tzw. "Deklarację Schumana", która była początkiem integracji europejskiej i uważana jest za jeden z kamieni milowych w powstaniu Unii Europejskiej.

W swojej deklaracji Schuman zaproponował, że Francja i Niemcy powinny zintegrować swoją produkcję węgla i stali. Ta propozycja miała na celu ustanowienie wspólnego zarządzania nad surowcami strategicznymi, aby zapewnić pokój i stabilizację w Europie. To była inicjatywa o dużym znaczeniu, ponieważ po raz pierwszy w historii, państwa europejskie zobowiązały się do współpracy w ramach instytucji ponadnarodowych.

Efektem deklaracji Schumana było utworzenie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (ECSC) w 1951 roku, która była prekursorem Unii Europejskiej. ECSC, wraz z późniejszymi wspólnotami, takimi jak Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG) i Europejska Wspólnota Energii Atomowej (Euratom), stanowiły podstawę procesu integracji europejskiej, który doprowadził do powstania Unii Europejskiej w 1993 roku.

Robert Schuman, ze względu na swoją rolę w procesie integracji europejskiej, uważany jest za jednego z ojców założycieli Unii Europejskiej. Jego wizja pokojowego współistnienia państw europejskich opartych na współpracy i solidarności, w przeciwieństwie do konfrontacji i rywalizacji, była nieoceniona. Jego postawa, która promowała wspólny interes, jedność i pokój między krajami, przyczyniła się do wzrostu zaufania i współpracy między narodami Europy.

Reklama

Poza swoją rolą w procesie integracji europejskiej, Schuman pełnił również inne ważne funkcje, takie jak członka Parlamentu Europejskiego i Rady Europy. Był zdecydowanym zwolennikiem jedności europejskiej i kontynuował swoje zaangażowanie w promowanie idei integracji europejskiej, aż do swojej śmierci w 1963 roku.

Dziedzictwo Roberta Schumana jest nadal obecne w Unii Europejskiej, która jest jednym z najważniejszych projektów politycznych i gospodarczych w historii świata. Jego wizja jedności i współpracy między państwami europejskimi ma duże znaczenie w obecnych czasach, w których Unia Europejska staje w obliczu wyzwań politycznych, gospodarczych i społecznych.

Robert Schuman, polityk i ojciec założyciel Unii Europejskiej, pozostaje postacią cenioną za swoje zasługi w budowie wspólnego europejskiego projektu opartego na zasadach demokracji, praworządności i solidarności. Jego dziedzictwo powinno być kontynuowane w obecnych działaniach i decyzjach podejmowanych przez Unię Europejską, w dążeniu do utrzymania pokoju, stabilności i współpracy między krajami członkowskimi oraz w promowaniu wartości, na których została zbudowana Unia Europejska.

Warto również zaznaczyć, że obecnie trwa proces beatyfikacyjny Roberta Schumana, który został ogłoszony Czcigodnym Sługą Bożym przez Kościół katolicki. Przez wielu jest on uznawany za swoisty autorytet dla współczesnych polityków.

2023-05-12 13:54

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Artysta – dobry jak chleb

Konferencja zorganizowana w 100 rocznicę śmierci św. Brata Alberta.

Aula Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Organy katedralne do remontu!

2024-04-29 08:42

mat. pras

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej!

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej! W najnowszym podcaście organach katedralnych w rozmowie z Krzysztofem Bagińskim i Krzysztofem Garczarkiem opowiada Ks. kanonik Paweł Cembrowicz - proboszcz Katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu oraz można posłuchać i zobaczyć ostatnie, historyczne wręcz dźwięki utrwalające brzmienie przed demontażem instrumentu zaprezentowali organiści - Wojciech Mazur i Mateusz Żegleń.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję