Reklama

Kościół

Żyje już tylko pięciu uczestników Soboru Watykańskiego II

60 lat temu, 11 października 1962 roku, rozpoczął się Sobór Watykański II. W jego czterech sesjach (w 1962, 1963, 1964 i 1965 roku) wzięło udział w sumie 3058 uczestników. Nadal żyje zaledwie pięciu spośród nich.

[ TEMATY ]

Sobór Watykański

Autorstwa Lothar Wolleh - Praca własna, CC BY-SA 3.0, commons.wikimedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są to: 100-letni bp José de Jesús Sahagún de la Parra z Meksyku (jedyny wciąż żyjący biskup wyświęcony przed soborem, w 1961 roku, który uczestniczył w pierwszej, trzeciej i czwartej sesji soborowej), 99-letni bp Luigi Betazzi z Włoch (wziął udział w drugiej, trzeciej i czwartej sesji), 98-letni abp Victorinus Youn Kong-hi z Korei Południowej (w sesji drugiej, trzeciej i czwartej), 94-letni abp Alphonsus Mathias z Indii (w trzeciej i czwartej sesji) oraz 90-letni kard. Francis Arinze z Nigerii (w czwartej sesji).

W chwili otwarcia soboru najstarszym jego uczestnikiem był 100-letni abp Alfonso Carinci z Włoch, który zaledwie dwa lata wcześniej przeszedł na emeryturę jako sekretarz Kongregacji ds. Obrzędów, po 30 latach sprawowania tej funkcji. Najmłodszym natomiast był 34-letni bp Alcides Mendoza Castro, który w wieku zaledwie 30 lat został biskupem pomocniczym diecezji Abancay w Peru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszą sesję soborową otworzył 11 października 1962 inicjator tego wydarzenia, papież Jan XXIII. Ostatnią sesję zamknął 8 grudnia 1965 roku papież Paweł VI.

Reklama

W gronie 3058 ojców soborowych z lat 1962-1965 było 108 kardynałów, 5 patriarchów, 9 prymasów, 543 arcybiskupów, 2171 biskupów, 12 opatów z opactw terytorialnych, 16 ordynariuszy prałatur terytorialnych, 65 prefektów apostolskich, 129 wyższych przełożonych zakonnych. Było wśród nich 67 Polaków: 19 rządców diecezji (w tym 1 kardynał – bł. Stefan Wyszyński), 42 biskupów pomocniczych, 2 biskupów rezydujących w Rzymie, 1 polski biskup misyjny, 3 wyższych przełożonych zakonnych.

Prymas Wyszyński należał do Prezydium Soboru i był członkiem Sekretariatu ds. Nadzwyczajnych. Abp Antoni Baraniak zasiadał w Komisji ds. Kościołów Wschodnich, bp Franciszek Jop w Komisji ds. Liturgii, bp Michał Klepacz w Komisji ds. Studiów i Seminariów, abp Bolesław Kominek i bp Herbert Bednorz w Komisji ds. Apostolstwa Świeckich, bp Edmund Nowicki w Trybunale Administracyjnym, zaś bp Herbert Bednorz w Soborowym Komitecie Prasowym.

Uczestnikom soboru pomagało ponad 450 ekspertów. W gronie tym znaleźli się trzej Polacy: o. Feliks Bednarski OP, ks. Andrzej Maria Deskur i ks. Bolesław Filipiak. Obradom przysłuchiwało się ponad 50 audytorów świeckich (w tym dwaj Polacy: Mieczysław Habicht i Stefan Swieżawski) oraz 106 obserwatorów niekatolickich. W Sekcji Słowiańskiej Biura Prasowego Sekretariatu Soboru pracował ks. Szczepan Wesoły.

2022-10-10 14:03

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ciągły niepokój na świecie...

Kto wie, jak wyglądałby dziś świat, jaki byłby dziś Kościół, gdyby nie ten dokument.
Najogólniej można powiedzieć, że z pewnością byłby inny. Więcej byłoby na świecie zła, czyli grzechu. 50 lat temu, już pod koniec Soboru Watykańskiego II, opublikowano deklarację „Nostra aetate”, co na język polski przetłumaczono jako „Nasza epoka”. Ten najkrótszy dokument Vaticanum II definiuje stosunek chrześcijaństwa do innych, wielkich i małych religii

Kościół, jaki znamy dziś, z nieustannymi wezwaniami do dialogu, które płyną z ust Papieża, biskupów i pojawiają się w homiliach parafialnych duszpasterzy na obydwu półkulach, w sytuacji rosnących od czasu do czasu, a nawet często napięć, rozrywających ledwo splecioną, nikłą i delikatną jedność między ludźmi różnych ras, języków i religii – taki Kościół zrodził się właśnie pół wieku temu, z dokumentu „Nostra aetate”. To w tym króciutkim tekście, opartym na mądrości Ewangelii, której centrum jest miłość, leży fundament takiej postawy. Co takiego zmieniła deklaracja „Nostra aetate”? W sensie nauczania ewangelicznego – nic, ale w sensie jego implementacji, wcielania w życie – dużo. Bo jak wyjaśniał podczas niedawnego sympozjum poświęconego właśnie obchodom rocznicy powstania tego dokumentu ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor KUL-u, z jednej strony religia – zwłaszcza judaizm i chrześcijaństwo – ma w sobie niesłychanie głębokie źródła tolerancji, a z drugiej – żywione przez człowieka przekonanie, że wyznawana przezeń religia jest jedyną drogą do zbawienia, stanowi pewną trudność. – Chodzi o to, byśmy nie zarzucali nietolerancji wyłącznie ludziom, którzy nas atakują, ale byśmy mieli świadomość, że w nas samych także tkwi niebezpieczeństwo pewnej nietolerancji – wyjaśniał.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi

Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję