Reklama

Niedziela Świdnicka

W trudnym czasie oddawali krew

Blisko 11 litrów krwi – to wynik zbiórki krwi, przeprowadzonej 5 maja w Strzegomiu. Mobilny punkt, obsługiwany przez pracowników Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Wałbrzycha, który odwiedzili strzegomianie po to, by oddać honorowo swoją krew, która może uratować komuś życie - został przygotowany, w parafii Zbawiciela Świata i Matki Boskiej Szkaplerznej, przy ul. Kościuszki, w salce miejscowej plebanii.

[ TEMATY ]

Strzegom

pobór krwi

Krystyna Smerd

Samochód wałbrzyskiego centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa.

Samochód wałbrzyskiego centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Z wyników naszej akcji zbiórki krwi jestem bardzo zadowolony – mówił jeden z honorowych krwiodawców i organizator akcji Grzegorz Sulima, mieszkaniec Strzegomia. Nasza zbiórka krwi, która była zaplanowana od godz. 9.00 do 13.00 przedłużyła w czasie, z powodu dobrej frekwencji – dodał.

Do zorganizowanego punktu zgłosiło się 24 dawców, dzięki którym udało się zebrać blisko 11 litrów krwi. Akcja różniła się od poprzednich, bo zwiększyły się procedury bezpieczeństwa, co sprawę nam wydłużało, ale musiało tak wyglądać, żeby to było bezpiecznie, ze względu na panującą pandemię koronawirusa. Honorowi krwiodawcy dłuższy czas trwania procedur przyjmowali, ze zrozumieniem. Kolejek nie tworzono. Niektórzy podejmowali sami decyzję, żeby udać się własnym transportem do centrum honorowego krwiodawstwa w Wałbrzychu, by na pewno móc oddać krew tego dnia, tak jak to sobie zaplanowali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krystyna Smerd

Honorowi dawcy krwi w oczekiwaniu

Honorowi dawcy krwi w oczekiwaniu

Warto przypomnieć, że strzegomska zbiórka krwi ma w tym mieście kilkunastoletnią tradycję. W jej przeprowadzeniu korzystamy też od lat z uprzejmości tutejszego ks. proboszcza Marka Żmudy, który udostępnia nam pomieszczenia na czas akcji w salce parafialnej – podkreślił Grzegorz Sulima.

Reklama

Ks. kan. Marek Żmuda z wielką życzliwością do tej akacji odnosi się od lat w Strzegomiu. Dziś ks. proboszcz przebywa w szpitalu i modlimy się o jego powrót do zdrowia.

Akcja jest powtarzana z częstotliwością, co dwa miesiące, bo dopiero po tylu dniach można ponownie bezpiecznie dla nas krwiodawców oddać krew.

Krystyna Smerd

Samochód wałbrzyskiego centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa z wymownym hasłem „Dar krwi to dar życia”, na placu przed plebanią par. Najświętszego Zbawiciela i MB Szkaplerznej w Strzegomiu - przypominał o trwającej od rana w mieście akcji zbiórki krwi.

Samochód wałbrzyskiego centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa z wymownym hasłem „Dar krwi to dar życia”, na placu przed plebanią par. Najświętszego Zbawiciela i MB Szkaplerznej w Strzegomiu  -  przypominał o trwającej od rana w mieście akcji zbiórki krwi.

– Zbiórka krwi i tym razem się powiodła i nie była gorsza od poprzednich. Tych, aż prawie 11 litrów zebranej krwi to bardzo dobry wynik, nieobiegający od poprzednich akcji – podkreślił jeszcze raz Grzegorz Sulima. - Krew to przecież lek ratujący ludzkie życie, którego się nie da niczym zastąpić jestem bardzo dumny z mieszkańców miasta, że tak wielu z nich oddało swoją krew, by ratować życie innym ludziom – zakończył.

2020-05-07 10:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na wzór ks. Marka

Chętnych do oddania krwi nie brakuje

W szkole podstawowej odbyła się zimowa akcja poboru krwi.

Organizatorami akcji byli parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Klub HDK im. ks. Marka Sobiłło przy OSP w Łukowej oraz Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. – Oddawanie krwi to wyjątkowy czyn miłosierdzia – tłumaczył ksiądz proboszcz Waldemar Kostrubiec. – Nasza parafia co roku włącza się w organizację przynajmniej jednej akcji, gdyż wiemy, że oddawanie krwi jest dziełem miłosierdzia i służby na rzecz osób potrzebujących. Jezus mówił wyraźnie: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, mnie uczyniliście”. Przeżywamy obecnie Wielki Post, kończą się parafialne rekolekcje. To wszystko daje okazję do czynienia dobra dla bliźnich. Zachęcamy, by każdy, kto może krew oddał. To niewiele kosztuje ofiarodawcę, ale może uratować komuś życie i zdrowie. Nie sposób nie wspomnieć tu również o śp. ks. Marku Sobiłło, któremu to wielkie dzieło krwiodawstwa w Łukowej zawdzięczamy. Jestem pewny, że te nasze tutejsze akcje wciąż tak prężnie się rozwijają również dzięki niemu, gdyż z pewnością wstawia się za nami u Boga – podkreślał.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Dwaj polscy misjonarze oblaci zatrzymani przez władze Białorusi

2024-05-11 11:43

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Władze Białorusi zatrzymały wczoraj dwóch polskich duchownych, misjonarzy oblatów, posługujących w tym kraju. Władze zakonne proszą o modlitwę w intencji swoich współbraci, którzy są duszpasterzami w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie. Podstawą zatrzymania miała być rzekoma dywersyjna działalność na szkodę białoruskiego państwa.

W specjalnym komunikacie Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, do której jurysdykcji należy oblacka Misja na Białorusi, potwierdziła informacje o zatrzymaniu przez władze dwóch misjonarzy oblatów w diecezji witebskiej. Są ojcowie Andrzej Juchniewicz OMI i Paweł Lemekh OMI.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję