Reklama

Kościół

Sekretarz Episkopatu: tegoroczny Wielki Tydzień szczególną zachętą do wiary i nadziei

Wielki Tydzień, który rozpoczęliśmy, jest w obecnej sytuacji epidemii szczególną zachętą do ożywienia naszej nadziei i zaufania Bogu. To najważniejszy tydzień w roku, w którym przeżywamy najistotniejsze prawdy wiary. Zachęcam wszystkich do szczególnie intensywnej modlitwy w tym czasie – podkreślił sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński.

[ TEMATY ]

bp Artur Miziński

Episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sekretarz Episkopatu przypomniał, że z powodu rygorów i ograniczeń sanitarnych, Wielki Tydzień i kończące go Triduum Paschalne większość wiernych będzie przeżywała bez obecności na Mszach Świętych, liturgiach i nabożeństwach sprawowanych w kościołach. „Ta sytuacja nie może nas uśpić i pozbawić możliwości rozważania męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Włączajmy się duchowo w modlitwę Kościoła w naszych domach poprzez transmisje telewizyjne, radiowe i internetowe, prowadzone ze świątyń. Odprawiajmy w rodzinach nabożeństwa Gorzkich Żali i Drogi Krzyżowej, módlmy się różańcem, czytajmy Pismo Święte.

„Transmisje nigdy nie zastąpią realnego sprawowania sakramentów. W tych dniach jednak są dla większości jedynym dostępnym sposobem duchowego łączenia się i tworzenia wspólnoty modlącego się Kościoła. Dlatego starajmy się wzbudzać w sobie pragnienie i tęsknotę za realnym spotkaniem z Chrystusem, szczególnie w sakramencie pojednania i pokuty oraz Eucharystii. Skorzystajmy z wielu inicjatyw naszych duszpasterzy, którzy w tych trudnych dniach chcą być razem ze swoimi wiernymi i posługiwać im sakramentalnie, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, higieny i przepisów obowiązujących w czasie epidemii” – powiedział.

Podziel się cytatem

Reklama

Bp Miziński podkreślił, że ważne jest, by w okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy przekazywać prawdy wiary dzieciom i młodzieży. „To zadanie staje szczególnie przed rodzicami i opiekunami, którzy dając świadectwo własnej wiary i przeżywania czasu paschalnego, zachęcają swoje dzieci do uczestnictwa w modlitwie. Objaśniajmy im znaczenie symboli i znaków związanych z Triduum Paschalnym” – dodał.

Reklama

Sekretarz Episkopatu zachęcił do tego, by w Wielki Czwartek szczególnie modlić się w intencji swoich duszpasterzy, a w Wielki Piątek adorować krzyż, który w domach można postawić w centralnym miejscu. „W dniu, w którym wspominamy śmierć Jezusa, obowiązuje post ścisły. Oprócz uczestnictwa w liturgii Męki Pańskiej poprzez transmisje, włączmy się w Drogę Krzyżową z papieżem Franciszkiem, która będzie transmitowana z Watykanu" - powiedział bp Miziński. „W tym roku, w Wielką Sobotę, z powodu epidemii, nie możemy święcić pokarmów. Zamiast tego zachęcam, by ojciec rodziny lub inna osoba pobłogosławili je przed uroczystym śniadaniem w Niedzielę Wielkanocną. Treść takiego błogosławieństwa jest m.in. na stronie Episkopatu Polski (episkopat.pl) i stronach diecezjalnych” – wskazał.

„Kulminacją liturgii Wielkiego Tygodnia jest Wigilia Paschalna i Msza Święta rezurekcyjna w wielkanocny poranek, które przynoszą radość zmartwychwstania, czyli zwycięstwa nad śmiercią i cierpieniem. W najbliższych dniach Kościół poprzez liturgię chce wlewać w nasze serca nadzieję, dawać pokój i pocieszenie; chce ogłaszać prawdę, że Chrystus zmartwychwstał i to Jemu powinniśmy zawierzać nasze życie, nasze dziś i naszą przyszłość” – podkreślił sekretarz Episkopatu.

2020-04-06 07:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Miziński: Współczesny świat często idzie na ustępstwa. Jezus jest jednoznaczny

Widzimy, jak często świat idzie dziś na ustępstwa. Jeśli faktycznie wiara jest motorem naszego życia, to nasze postawy będą jednoznaczne - mówił bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski podczas Mszy Świętej rozpoczynającej spotkanie Prezydium Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej. Obrady rozpoczęły się w piątek wieczorem w Warszawie i potrwają do niedzieli.

O tym, że dojrzała wiara domaga się wynikających z niej uczynków, mówił bp Artur Miziński w homilii wygłoszonej podczas Mszy Świętej w intencji rozpoczynających się obrad Prezydium Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej. W czasie Eucharystii modlono się również za całą Radę i za rodaków, którym posługują jej członkowie. „Jeśli faktycznie wiara jest motorem naszego życia, to nasze postawy będą jednoznaczne” – podkreślał bp Miziński. „Wiara to nie jest tylko przyjęcie prawdy objawionej, przyjęcie Słowa Bożego, ale ma być ona takim włączeniem tego Słowa w nasze życie, aby stało się ono motorem naszego działania. Wiara to jest przyjęcie naszego krzyża i pójcie za Jezusem. Dopiero taka wiara będzie obfitować w uczynki” – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję