Reklama

Polska

Abp Głódź: wolne od handlu powinny być wszystkie niedziele

Zdecydowane poparcie dla projektu ograniczenia handlu we wszystkie niedziele wyraził dziś w rozmowie z KAI abp Sławoj Leszek Głódź. Metropolita gdański przypomniał, że stanowisko takie już kilkakrotnie wyrażała Konferencja Episkopatu Polski. Tymczasem po poprawkach, jakie w projekcie Solidarności dokonała sejmowa komisja, ograniczenia miałyby dotyczyć tylko dwóch niedziel w miesiącu.

[ TEMATY ]

abp Sławoj Leszek Głódź

handel w Niedzielę

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Leszek Głódź

bp Leszek Głódź

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Komisja Krajowa uznała kompromis dot. ustanowienia tylko części wolnych od handlu niedziel za kompromitację, przed którą PiS ma jeszcze szansę się zatrzymać" - brzmi stanowisko NSZZ "Solidarność".

Zdaniem abp. Sławoja Leszka Głódzia, proponowanie połowicznych rozwiązań, polegających na ograniczeniu handlu tylko w dwie niedziele, jest rozmydlaniem problemu. "Kompromis w tym względzie nie prowadzi do niczego, a raczej - jak powiedział przewodniczący Piotr Duda - do kompromitacji tych, którzy takie teorie zaczynają głosić. Na tym tylko stracą" – powiedział metropolita gdański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Głódź przypomniał, że w krajach skandynawskich, które są w Unii Europejskiej, ograniczenia handlu są zagwarantowane ustawowo, Niemcy zaś mają w kwestii świętowania gwarancję konstytucyjną. "Nikt o tym nie wie, nikt nie mówi" – ubolewa abp Głódź.

Hierarcha podkreślił, że niedziela przeznaczona jest dla Pana Boga i dla człowieka, a konkretnie dla rodziny. Przypomniał, że za ograniczeniem handlu we wszystkie niedziele już czterokrotnie wypowiedziała się cała Konferencja Episkopatu Polski.

Zdaniem metropolity gdańskiego, przeciwnicy ograniczenia handlu w niedziele przytaczają pozbawione logiki pseudo-argumenty. Zwraca uwagę, że wśród dziesięciorga przykazań nie ma przykazań parzystych i nieparzystych, podobnie jak nie ma parzystych i nieparzystych niedziel. "Owszem, mówi się o drugiej i czwartej niedzieli, jako niedzielach parzystych. Ale to jest nonsens, brak logiki, a kto to wymyślił, ten musi się wstydzić" – stwierdził hierarcha.

Abp Głódź nawiązał też do burzliwych dyskusji poprzedzających ostateczne ustanowienie dnia wolnego od pracy w Święto Trzech Króli. "Czy coś się zawaliło?" - pyta retorycznie. Ocenia też, że zastanawiając się nad aspektem ekonomicznym całego problemu, warto wziąć pod uwagę wypowiedź wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który opowiedział się za czterema niedzielami wolnymi od handlu.

Reklama

Pytany o to, czy spór pomiędzy Solidarnością a rządem PiS, któremu związkowcy zarzucają odejście od deklaracji wyborczych, zakończy się pozytywnie, abp Głódź odparł: "Musi zakończyć się pozytywnie. Trzeba przyjąć wypowiedź Solidarności sformułowaną przez przewodniczącego Piotra Dudę. To w interesie rządu jest szukanie wspólnej drogi z Solidarnością, a nie na odwrót".

Zdaniem hierarchy, rozwiązania przyjęte przez szereg państw Unii wskazują, że polska dyskusja nad wolnymi niedzielami jest sztuczna.

Po ubiegłotygodniowym spotkaniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, związek podtrzymał stanowisko, że zgodnie z obywatelskim projektem komitetu inicjatywy ustawodawczej, którego „Solidarność” jest częścią, ograniczenia handlu mają dotyczyć wszystkich niedziel.

Po poprawkach dokonanych w projekcie ustawy przez komisję sejmową, Piotr Duda zdystansował się od treści projektu oświadczając, że obecnie nie jest to projekt Solidarności, lecz PiS.

Zgodnie z tym projektem, ograniczenia w handlu miałyby obowiązywać w każde święto wolne od pracy (jest to 13 dni świątecznych w roku, choć zakaz pracy w handlu w te dni obowiązuje już teraz na podstawie kodeksu pracy) oraz w każdą pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca (jeśli w miesiącu przypada pięć niedziel, to także w tę ostatnią). Ponadto ograniczenia dotyczyłyby dnia 24 grudnia (wigilia Bożego Narodzenia oraz w Sobotę Wielkanocną (w obu przypadkach od godz. 14.00).

Ograniczenia handlu nie będą dotyczyć natomiast każdej drugiej i czwartej niedzieli miesiąca, kolejnych dwóch niedziel poprzedzających pierwszy dzień Bożego Narodzenia oraz niedzieli bezpośrednio poprzedzającej pierwszy dzień Wielkanocy.

Jeśli jednak obecna wersja zmian wejdzie w życie - jak planowano - w 2018 r., to w roku kalendarzowym objętych zakazem handlu byłoby 28 niedziel, a bez ograniczeń pozostawałyby 24 niedziele.

Reklama

Przykładowe wyjątki od zakazu (po zmianach wprowadzonych przez sejmową komisję) obejmowałyby: stacje paliw płynnych (wszystkie, a nie tylko te, których przeważająca działalność polega na sprzedaży paliw), kwiaciarnie, apteki i punkty apteczne; placówki prowadzące w przeważającej mierze działalność polegającą na sprzedaży pamiątek, upominków lub dewocjonaliów.

Zgodnie z ostatnim sondażem na ten temat, przeprowadzonym przez Kantar TNS, 76 proc. chce zagwarantowania pracownikom co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu, bez konieczności wprowadzania zakazu handlu w niedziele. Zakaz handlu we wszystkie niedziele poparło 36 proc. badanych.

2017-10-30 16:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowoczesne niewolnictwo

Atak na niedzielę to nie tylko „odciąganie” wierzących od „obowiązku” uczestniczenia we Mszy św., ale zaplanowany na chłodno program dechrystianizacji, narzucenia pseudowartości.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję