Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Jak wyglądały początki Kościoła

Amfiteatr w Brennej pękał w szwach. Zgromadził liczne osoby, które chciały zobaczyć Pasję Beskidzką.

2024-04-23 12:03

Niedziela bielsko-żywiecka 17/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Brenna

Grzegorz Klupa

Scena z męczennikami wchodzącymi do nowego nieba

Scena z męczennikami wchodzącymi do nowego nieba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aktorzy grali spektakl najpierw w Amfiteatrze Pod Grojcem w Żywcu. Dzięki współpracy księży z parafii św. Jana Chrzciciela w Brennej z osobami odpowiedzialnymi za Pasję Beskidzką udało się pokazać widowisko w drugą niedzielę kwietnia w breńskim amfiteatrze. Tutaj szczególny akcent położono na wydarzeniach po ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa. – Chcieliśmy przybliżyć widzom, co działo się po zmartwychwstaniu, jak zaczynał się tworzyć Kościół. Dużą rolę w chrześcijaństwie odegrali święci Piotr i Paweł stanowiący dwa filary Kościoła. Publiczność zobaczyła scenę, kiedy Chrystus jeszcze objawia się uczniom i Marii Magdalenie, a potem jak wstępuje do nieba. Pokazaliśmy, co się dzieje, gdy Apostołowie otrzymują dary Ducha Świętego, jak tworzą się pierwsze wspólnoty. I pierwsze prześladowanie chrześcijan z dużą rolą Szawła, który nawrócił się pod Damaszkiem – mówi „Niedzieli” pomysłodawca przedsięwzięcia ks. Grzegorz Kierpiec.

Skromne początki

Kapłan obecnie posługuje jako wikary w parafii Niepokalanego Serca NMP w Wieprzu. „Pasją” zajmuje się od 2. roku kapłaństwa, czyli ok. 15 lat. Jak zaznacza, początki były skromne. Mieli co prawda zawodowego aktora Eugeniusza Jachyma, który grał Judasza i reżyserował te spektakle. Natomiast marzyło się im, aby zagrać na większej scenie. Stało się to możliwe, gdy otrzymał dekret na parafię w Żywcu. – Dzięki dyrektorowi MCK Markowi Reglowi i władzom miasta dostaliśmy możliwość zagrania „Pasji” na dużej scenie w amfiteatrze żywieckim. Ten sam scenariusz, ale większe możliwości, można było np. wprowadzić konie, osiołka. Na widowni mogło zasiąść 2500 osób, co nas ucieszyło – wspomina. Scenariusz opierali na Ewangelii wg św. Jana, wiernie odwzorowując wydarzenia z Pisma Świętego i dostosowując je do potrzeb scenicznych, co wymagało dodania dialogów, fabuły, aby zwiększyć dynamikę sztuki. Co roku zawierali w sztuce stałe elementy, począwszy od Ostatniej Wieczerzy, zdrady Judasza, pojmania, sądu, poprzez drogę krzyżową, ukrzyżowanie, śmierć, aż do zmartwychwstania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nowa „Pasja”

W tym roku postanowili wprowadzić coś więcej, sugerując się opinią widzów chcących zobaczyć coś nowego. Skoncentrowali się na wydarzeniach popaschalnych. – Właściwie nowa „Pasja” obejmuje przedział od Księgi Izajasza 600 lat p.n.Chr. aż do setnego roku po Chrystusie. Sztukę wieńczy scena z Apokalipsy, która przedstawia wizję św. Jana o nowym Jeruzalem, ukazuje męczenników w bieli, którzy wchodzą do nowego nieba i Chrystusa zasiadającego na tronie – mówi ks. G. Kierpiec. Nową „Pasję” próbowali zagrać przed pandemią. Wtedy zaczęli próby, ale z powodu pandemii trzeba było wszystko odwołać. Po dwóch latach wrócili do starej wersji, a w tym roku udało się z nową o podtytule: „Początek Kościoła”. Próby zaczęli od Adwentu.

Liczni zaangażowani

W spektaklu zagrało kilkudziesięciu aktorów z parafii w Łodygowicach, Żywcu i Wieprzu. Reżyser Eugeniusz Jachym wcielił się w rolę Szawła i Pawła, a Dawid Jopek – św. Piotra. Jezusa umęczonego grał Hubert Gach, a Zmartwychwstałego – ks. Grzegorz. Pojawiła się też scena z Pietą, gdzie Dominika Turewicz, odgrywająca Maryję, śpiewała na żywo lament. Kilka osób z Barbarą Marek na czele koordynowało przedsięwzięcie. Wiele osób dbało o scenografię (w tym roku nową z elementami trójwymiarowości), o rekwizyty, stroje, które uszyli na potrzeby spektaklu, dźwięki i światło. Grupa artystyczna KAMAn prezentowała choreografie taneczne z użyciem ognia, szczególnie w momencie zesłania Ducha Świętego. Jak podkreśla ks. Grzegorz, gdyby nie chęć do pomocy ze strony tak wielu osób, „Pasji” by nie było. Dzięki ich zaangażowaniu mogli znów dotrzeć z Ewangelią do setek wiernych i przypomnieć im, jak wyglądały początki Kościoła.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykłe widowisko w Brennej

2024-04-11 18:36

[ TEMATY ]

Brenna

Pasja Beskidzka

Archiwum organizatorów

Sceny Pasji Beskidzkiej będzie można zobaczyć w Brennej.

Sceny Pasji Beskidzkiej będzie można zobaczyć w Brennej.

Pasja Beskidzka pt. „Początek Kościoła” odbyła się w Amfiteatrze Pod Grojcem w Żywcu. Teraz czas na Brenną.

W tym roku aktorzy pokazują Pasję Beskidzką w zupełnie nowej odsłonie. Sztuka w reżyserii Eugeniusza Jachyma przedstawia m.in. wydarzenia po Zmartwychwstaniu, dzieje apostołów Piotra i Pawła, czyli kształtujące się początki Kościoła. Spektakl kończy się wizualizacją fragmentu Apokalipsy ukazującą Chrystusa, który zasiada na tronie.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

37 lat temu w Lesie Kabackim rozbił się samolot Ił-62M „Tadeusz Kościuszko”

2024-05-09 07:29

[ TEMATY ]

lotnictwo

samolot

pl.wikipedia.org

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

37 lat temu, 9 maja 1987 r., w warszawskim Lesie Kabackim doszło do największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa cywilnego. Zginęły 183 osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Katastrofa ponownie obnażyła dramatyczny stan bezpieczeństwa lotnictwa w krajach komunistycznych.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był sowiecki Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na szybkie zniszczenie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję