Reklama

Felietony

Cywilizacja życia czy śmierci?

Obrona godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci nie tylko wynika z nauczania Kościoła katolickiego, chrześcijaństwa lub innych religii, ale jest sprawą człowieczeństwa.

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 23

[ TEMATY ]

Ks. Janusz Chyła

Archiwum TK Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co pan sobie myśli? Jak pan traktuje swoją żonę?!” – takie słowa, wypowiedziane podniesionym głosem, usłyszał mój kolega w sklepie od ekspedientki, kiedy dowiedziała się, że oczekuje z żoną narodzin piątego dziecka. Nie jest to odosobniony przypadek agresji wobec rodziców, którzy mają więcej niż dwoje lub troje dzieci. Przyczyn takich reakcji może być wiele. Wśród nich – także głos sumienia, które mówi, że hojne otwarcie się na dar życia jest możliwe i – co więcej – może dawać poczucie sensu i spełnienia.

Kolejny raz toczy się gorąca dyskusja w parlamencie i mediach na temat aborcji. Racjonalne argumenty są wypierane przez emocjonalne reakcje. To dlatego, że przeciw aborcji przemawia rozum, wiara, a nawet biologia kobiety. Gdy zabieram głos w mediach społecznościowych, spotykam się z opinią, że nie mam żony i dzieci, dlatego powinienem milczeć w tym temacie. Gdybyśmy mieli się wypowiadać tylko w sprawach, w których mamy osobiste doświadczenie, to lekarze mogliby interweniować tylko w przypadku chorób, z którymi sami się zmagają, na temat szacunku dla cudzej własności mogliby się wypowiadać tylko złodzieje i policjanci, a o śmierci swoje opinie wyrażaliby umarli. Kościół, a w nim księża, mają misję głoszenia Ewangelii życia danej przez Boga. Zabieramy głos w sprawie aborcji również dlatego, że mamy świadomość jej skutków – rany na duszy i na historii życia kobiet (rzadziej mężczyzn). Mówimy w imieniu tych, którzy cierpią w milczeniu. Święta Gianna Beretta Molla, która oddała swe życie w 1962 r., by ocalić swoją najmłodszą córkę – Giannę Emanuelę, napisała: „Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa, fizycznego, duchowego, moralnego. Bóg złożył w nas instynkt życia. Kapłan jest ojcem, siostry zakonne są matkami, matkami dusz. Biada tym młodym ludziom, którzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa”. Niestety, do aborcji często przyczynia się mężczyzna, który zamiast wziąć odpowiedzialność za kobietę i dziecko – dezerteruje. Dlatego nikt nie może pozostać biernym obserwatorem dyskusji. Potrzeba zatem odwagi i przypomnienia, że do przyjmowania Komunii św. mają prawo ci, którzy trwają w łasce uświęcającej. Osoby sprzeciwiające się nauczaniu Kościoła w kwestii obrony życia – zwłaszcza w parlamencie i mediach – są zgorszeniem, kiedy przystępują do Komunii św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obrona godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci nie tylko wynika z nauczania Kościoła katolickiego, chrześcijaństwa lub innych religii, ale jest sprawą człowieczeństwa. Zaświadczają o tym także ludzie, którzy nigdy nie byli związani z Kościołem, a nawet są wrogo do niego nastawieni. Niewierzący lekarz żydowskiego pochodzenia – dr Bernard Nathanson, odpowiedzialny za ok. 70 tys. aborcji, w tym własnego dziecka, stał się obrońcą życia na podstawie przesłanek naukowych. Z kolei niemiecka pisarka feministyczna Karin Struck, która prowadziła „wyzwolony” tryb życia i miała dzieci z różnymi mężczyznami, oprzytomniała dopiero po aborcji. Swoją historię opisała w książce pt. Widzę moje dziecko we śnie. Wydanie polskie ukazało się z dedykacją dla Jana Pawła II. Nathanson i Struck, którzy szli drogą rozumu stojącego na straży życia, odnaleźli drogę do wiary i Kościoła.

Obrona życia prowadzona przez Kościół jest realizowana przez: głoszenie słowa Bożego, katechezę, działania organizacji pro-life, udział w marszach dla życia, podejmowanie duchowej adopcji dziecka poczętego, świadectwo we własnym środowisku, pomoc rodzinom wielodzietnym, wsparcie domów samotnej matki i „okien życia”, a także pomoc osobom cierpiącym z powodu syndromu postaborcyjnego przez modlitwę, spowiedź, a w razie konieczności – terapię psychologiczną.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

25 lat minęło

Sukcesem duszpasterskim – niezależnie od oklasków lub rzucanych kamieni – jest zachowanie wierności Chrystusowi i Kościołowi.

We wrześniu ubiegłego roku przed rozpoczęciem rady profesorskiej w seminarium przeglądałem terminarz na nowy rok akademicki. Wśród wydarzeń pod datą 31 maja był srebrny jubileusz kapłaństwa. Pierwsza myśl była taka, że jacyś starsi księża będą świętować 25. rocznicę przyjęcia święceń. Po chwili uświadomiłem sobie, że to przecież mój rocznik. Przypomniałem sobie, jak w czasach kleryckich patrzyliśmy na przyjeżdżających do katedry jubilatów: jawili się nam jako podeszli w latach panowie. A teraz sam się do nich zaliczam, chociaż wciąż wydaje mi się, że jestem u początków powołania.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję