Reklama

Wiadomości

Nieetyczne, niebezpieczne, bez recepty

Piętnastoletnie dzieci nie mogą sobie kupić napoju energetycznego ani piwa, które bez wątpienia są szkodliwe dla zdrowia. Teraz mają mieć bez ograniczeń dostęp do tzw. antykoncepcji awaryjnej, która jest o wiele bardziej niebezpieczna dla zdrowia i szkodliwa moralnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premier Donald Tusk poinformował, że Rada Ministrów sfinalizowała prace nad projektem nowelizacji prawa farmaceutycznego, który przewiduje dostęp do antykoncepcji awaryjnej, czyli pigułki „dzień po”, bez recepty od 15. roku życia. Chodzi o szeroko stosowaną w Europie tabletkę ellaOne, której skład jest oparty na organicznym związku chemicznym z grupy hormonów steroidowych, czyli na octanie uliprystalu. Co ciekawe, wszędzie na świecie tabletki zawierające ten związek chemiczny są dostępne jedynie na receptę, bez względu na wiek kobiety, bo powoduje on radykalne zaburzenia cyklu menstruacyjnego oraz jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia kobiety. – To jest działanie, które uderza w godność kobiet, które uderza w dzieci. Zwykłego antybiotyku nie można kupić bez recepty, a tutaj pan premier proponuje, aby bardzo silna i nieetyczna substancja była dostępna od ręki już dla nastoletnich dziewczynek – mówi prezes Fundacji Grupa Proelio, prawnik i psycholog Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.

Z jednej strony Europejska Agencja Leków (EMA) od 2014 r. zaleca 30 mg octanu uliprystalu w tabletkach ellaOne bez recepty, a z drugiej – radykalnie ogranicza podawanie sześciokrotnie mniejszych dawek octanu uliprystalu (5 mg) w lekach na receptę w leczeniu mięśniaków macicy. W 2020 r. Główny Inspektorat Farmaceutyczny wydał decyzję o wstrzymaniu obrotu w Polsce produktów zawierających octan uliprystalu 5 mg, bo wykryto pojawienie się nowego, ciężkiego uszkodzenia wątroby, w wyniku którego konieczny był przeszczep tego narządu. W związku z tym trudno uznać, że stosowanie ellaOne bez żadnych ograniczeń i kontroli lekarskiej, tym bardziej wśród nieletnich, jest bezpiecznym rozwiązaniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Antykoncepcyjne i wczesnoporonne

W dyskusji o tzw. antykoncepcji awaryjnej z użyciem rekomendowanej przez Komisję Europejską tabletki ellaOne najwięcej etycznych kontrowersji budzi problem, czy jest to specyfik jedynie antykoncepcyjny, czy ma on również działanie poronne. We wszystkich ulotkach leków z octanem uliprystalu zaleca się, by nie korzystać z nich w trakcie ciąży, przed ich zastosowaniem najlepiej wykonać test ciążowy, a gdy objęta terapią kobieta zorientuje się, że jest w ciąży, powinna natychmiast przerwać przyjmowanie tego specyfiku.

Reklama

Opublikowane w raporcie EMA wyniki badań octanu uliprystalu wykonanych na zwierzętach jednoznacznie dowodzą, że jego wpływ na reprodukcję jest toksyczny. Wykazano jego embrioletalny wpływ na szczury, króliki, a gdy chodzi o „bezpieczeństwo dla zarodków ludzkich”, jest ono „nieznane”. Dlatego też w tym samym raporcie z 2019 r. wskazano, że preparat „nie jest przeznaczony do stosowania w trakcie ciąży i nie powinien być przyjmowany przez kobiety podejrzewające u siebie ciążę lub świadome bycia w ciąży”. Z tego powodu w państwach spoza UE, takich jak np. USA, obok konieczności uzyskania recepty od lekarza istnieje też konieczność wykonania testu ciążowego przed przyjęciem tabletki.

W dyskusji na temat ewentualnych skutków poronnych i embrionotoksycznych preparatu ellaOne należy więc zastanawiać się nie nad tym, czy ona takie działanie ma, ale raczej, na ile procent to działanie toksyczne i poronne jest „skuteczne”. Zdaniem producenta, octan uliprystalu ma przede wszystkim opóźniać owulację komórek jajowych, tak by nie doszło do zapłodnienia. Co się dzieje, gdy do owulacji jednak dojdzie? – EllaOne może opóźnić owulację tylko wówczas, gdy zostanie zażyty w pierwszych dniach płodnych cyklu. W przedowulacyjnych, najbardziej płodnych dniach – kiedy dochodzi do większości stosunków płciowych i następuje ponad 70% zapłodnień – lek nie zapobiega owulacji. Niezależnie od tego, kiedy tabletka zostanie przyjęta w cyklu, konsekwentnie uszkadza endometrium – tak aby zarodek obumarł i nie mógł się zagnieździć w macicy – podkreśla dr Bruno Mozzanega z Katedry Zdrowia Kobiety i Dziecka Uniwersytetu w Padwie. Innymi słowy, gdy dochodzi do zapłodnienia, czyli życie ludzkie się rozpoczyna, zarodek nie ma prawie żadnej szansy na przeżycie. Tym samym „lek” ellaOne można nazwać środkiem zarówno antykoncepcyjnym, jak i wczesnoporonnym.

Reklama

Sprzeciw Kościoła

Etyczne wątpliwości wobec stosowania tzw. tabletki dzień po są więc jednoznaczne, bo nie jest to tylko zwykła antykoncepcja; może prowadzić także do śmierci człowieka na bardzo wczesnym etapie życia, co zwielokrotnia zło moralne, a więc ciężar grzechu. Kościół od zawsze sprzeciwia się aborcji, uznając ją po prostu za dzieciobójstwo, podobnie jak stosowanie środków poronnych, ale również naucza, że zwykła antykoncepcja jest szkodliwa dla człowieka, rodziny i relacji społecznych. Powoduje bowiem, że seks odrywa się od prawdziwej miłości małżeńskiej, która odpowiedzialnie otwiera się na przekazywanie nowego życia.

Antykoncepcja powoduje, że zamiast czystości, odpowiedzialności i prawdziwej miłości rozwijają się hedonizm i przedmiotowe używanie drugiego człowieka. – Tak naprawdę aborcja i antykoncepcja, w tym także antykoncepcja postkoitalna, to sposób nie tyle na wyzwolenie kobiet, ile na ucieczkę mężczyzn od odpowiedzialności. W sytuacji, kiedy mężczyzna ma wziąć odpowiedzialność zarówno za dziecko, jak i za kobietę, z którą współżyje, powinien się ze trzy razy zastanowić, zanim podejmie z nią współżycie seksualne. Jeżeli natomiast mówi on kobiecie: „to jest twoja sprawa”, to tak naprawdę zostawia ją samą, traktuje ją jako przedmiot do wykorzystania, który ma mu dać możliwość seksualnego wyżycia się, niekiedy za obopólną zgodą, ale jednocześnie lekceważy ją, jej godność i zostawia ją bez żadnego wsparcia – podkreśla ks. prof. Piotr Kieniewicz, marianin, członek zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych.

Niebezpieczeństwo dla dzieci

Zdaniem ks. prof. Kieniewicza, likwidacja konieczności posiadania recepty i ułatwienie niepełnoletniej młodzieży dostępu do tzw. antykoncepcji awaryjnej jest krokiem szkodliwym i niebezpiecznym z jeszcze jednego powodu. Stosowanie antykoncepcji w ogóle, a tym bardziej stosowanie „pigułki po” bez żadnej kontroli skłania ludzi do podejmowania niebezpiecznych działań – tzn. wchodzenia w ryzykowne kontakty seksualne z przypadkowymi, licznymi partnerami, co sprzyja szerzeniu się różnych chorób wenerycznych.

Jest wiele danych, z których wynika, że stosowanie antykoncepcji i tabletek „dzień po” może być przyczyną bezpłodności w dorosłym życiu. Jak czytamy w dokumentacji EMA, ellaOne nie była w ogóle badana na kobietach poniżej 18. roku życia. Tak silne leki hormonalne 15-letnim dziewczynkom powinny być zawsze podawane pod bacznym okiem lekarza i za zgodą rodziców. Dochodzi więc do paradoksu, że niepełnoletni nie mogą sobie legalnie kupić napoju energetycznego ani piwa, a będą mogli bez ograniczeń kupować niebezpieczne tabletki antykoncepcyjne i wczesnoporonne. „Zwracamy się do Prezesa Rady Ministrów, Ministra Zdrowia oraz wszystkich kompetentnych organów administracji publicznej do podjęcia bezzwłocznych, zdecydowanych i skutecznych działań w celu wprowadzenia regulacji prawnych, które zapewnią, że produkty zawierające octan uliprystalu będą wydawane wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej” – czytamy w stanowisku Naczelnej Rady Aptekarskiej z 2015 r. Wówczas rząd PO-PSL nie posłuchał apelu farmaceutów, ale teraz wiedza o zagrożeniach i skutkach ubocznych ellaOne i octanu uliprystalu jest dużo większa niż 9 lat temu.

2024-01-29 18:19

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sejm przyjął nowelizację prawa farmaceutycznego ws. tabletki "dzień po"

Sejm uchwalił w czwartek ustawę o zmianie ustawy prawo farmaceutyczne. Posłowie tym samym przyjęli ustawę o tzw. tabletce "dzień po".

Nowelizację ustawy ws. tabletki "dzień po" poparło 224 posłów - cały klub Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 oraz 24 posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciw było 196 posłów: 170 z klubu Prawa i Sprawiedliwości, 7 z PSL, 2 Kukiz'15 oraz cały klub Konfederacji. Od głosu wstrzymała się jedna posłanka - Katarzyna Sójka z PiS.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję