Reklama

Niedziela Rzeszowska

U Królowej Pokoju

Maryi, naszej Matce, nie jest obojętny los jej dzieci. Z miłością i troską spogląda na nas i prosi, abyśmy porzucili grzech i zło, abyśmy wrócili do Boga, bo tylko On może obdarzyć nasze serca pokojem.

Niedziela rzeszowska 29/2022, str. V

[ TEMATY ]

Medjugorie

Ks. Janusz Sądel

Pielgrzymi Niedzieli Rzeszowskiej przed kościołem św. Jakuba w Medjugorie

Pielgrzymi Niedzieli Rzeszowskiej przed kościołem św. Jakuba w Medjugorie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grupę blisko 200 osób Maryja zaprosiła do miejsca, gdzie szczególnie jest czczona jako Królowa Pokoju. To właśnie ta grupa 26 czerwca, pod patronatem Niedzieli Rzeszowskiej, z logistycznym wsparciem Biura EL Holiday reprezentowanego przez p. Macieja Lubczyńskiego, pod opieką duchową kapłanów, z ks. Józefem Kulą, wyruszyła do Medjugorie, które od 41 lat jest uznawane za miasto pokoju.

Bez wątpienia Medjugorie jest miejscem, gdzie panuje pokój. Nawet wojna trwająca na Bałkanach w latach 1991-95 nie naruszyła tego miejsca. Bardziej jednak jest duchową przystanią, w której miliony ludzkich serc odzyskują pokój. Jest to miejsce przypominające wizję św. Jana Bosko, która ukazywała miejsce ocalenia dla Kościoła między dwiema kolumnami: na jednej stał Jezus Eucharystyczny, na drugiej Maryja. Takie jest Medjugorie. Całe jego religijne życie toczy się pomiędzy tymi dwoma filarami. Z jednej strony pobożność maryjna. Modlitwa do Maryi i z Maryją. W szczególności Różaniec. Z drugiej strony Eucharystia, do której przybliżamy się przez sakrament pojednania. Centrum, źródłem i szczytem – zgodnie z myślą Soboru Watykańskiego II – każdego medjugorskiego dnia jest zawsze Msza św. i adoracja Najświętszego Sakramentu. Prostota i piękno tych nabożeństw sprawiały, że trudno było sobie wyobrazić dzień bez obecności na tym olbrzymim placu za kościołem św. Jakuba, gdzie tysiące ludzi gromadziło się, aby modlić się na Różańcu i uczestniczyć w Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatnie lata nie należały do najspokojniejszych. Demonstracje kobiet, pandemia, lęk przed utratą zdrowia i życia, lęk przed restrykcjami i reżimem sanitarnym, przed izolacją i samotnością, utratą pracy, kryzysem i lęk o przyszłość. Nade wszystko jednak wojna, która od kilku miesięcy zbiera żniwo śmierci tuż za polską granicą. Wojna okrutna, brutalna, bestialska i nieludzka, która rozwiała złudzenia, że takie należą już tylko do historii. Pokój serc przenosi się na relacje między ludźmi. W Medjugorie ludzie są życzliwi i radośni. Uśmiech staje się podstawowym środkiem komunikacji międzyosobowej. Ci, którzy na co dzień są zabiegani i na nic nie mają czasu, tam cierpliwie – nierzadko nawet godzinami – czekają w kolejce do spowiedzi lub przed figurą Chrystusa Zmartwychwstałego.

Reklama

O potrzebie i wartości pokoju przypomniały pielgrzymom także dwa odwiedzone miasta: Mostar i Sarajewo, które podczas wojny bałkańskiej były areną brutalnych walk. Zginęło tam tysiące niewinnych ludzi, a działania wojenne wycisnęły na tych miastach piętno zauważalne do dziś. Poruszające były wspomnienia przewodniczki, która czteroletnie oblężenie dzisiejszej stolicy Bośni i Hercegowiny przeżyła jako dziecko. Z wielkim wzruszeniem pokazywała na ulicach swego miasta Sarajewskie Róże – zaznaczone miejsca, na których zginęli ludzie.

Podczas pielgrzymowania, z głębi serc, we wszystkich autokarach rozbrzmiewał śpiew: Dzisiaj światu potrzeba dobroci, by niepokój zwyciężyć i zło. Trzeba ciepła, co życie ozłoci, trzeba Boga, więc ludziom nieśmy Go tak jak Ona.

2022-07-12 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

By umocnić się duchowo

Niedziela zamojsko-lubaczowska 11/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Medjugorie

pielgrzymi

Jolanta Drapała

Wędrówce po skalistym wzgórzu towarzyszyła modlitwa

Wędrówce po skalistym wzgórzu towarzyszyła modlitwa

Fenomen – tak kiedyś o Medjugorie powiedział papież Benedykt XVI. Właśnie do tego nadzwyczajnego miejsca pielgrzymowali pątnicy z Horyńca-Zdroju.

Z wielkim wyczekiwaniem nastał 12 lutego, dzień w którym 51 pątników z Horyńca-Zdroju wyruszyło na ośmiodniową pielgrzymkę do Medjugorie. Podróż przez kilka państw: Słowację, Węgry, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę była długa, lecz to pielgrzymka, która oznacza wysiłek i poświęcenie. Ale to, co zobaczyliśmy i czego doświadczyliśmy w Medjugorie, wynagrodziło nasze trudy podróży z nawiązką. Przyjechaliśmy bowiem do miejsca, w którym coś nadzwyczajnego zaczęło się dziać 24 czerwca 1981 r. Najpierw dwoje, a potem sześcioro młodych ludzi zaczęło opowiadać, że na zboczu góry Crnica, zwanym Podbrdo, objawiła im się Matka Boża, zwana po chorwacku „Gospą” (Panią). Widzenia trwały początkowo codziennie. „Wizjonerzy” – Ivanka, Mirjana, Marija, Vicka i Ivan – mieli wówczas po 15-16 lat, najmłodszy Jakov był dziesięciolatkiem. Dzisiaj wszyscy założyli rodziny. Większość z nich mieszka poza Medjugorie. Mimo to twierdzą, że każde z nich – z różną częstotliwością i w różnych miejscach – ciągle doznaje objawień. Dotrzeć do tych świętych miejsc objawień maryjnych, pomodlić się i wyprosić potrzebne łaski – było głównym celem naszej pielgrzymki.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję