Reklama

Wiadomości

W co grają Czesi?

Ponad 2 mln zł dziennie – tyle, decyzją TSUE, powinna płacić Polska za każdy dzień funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów. Premier zapowiada, że rząd nie zamierza wyłączać kompleksu, a karę uważa za „skrajnie agresywną”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawa elektrowni i kopalni w Turowie od wielu miesięcy elektryzuje opinię publiczną. Decyzje organów Unii Europejskiej od samego początku są jednostronne i mocno uderzają w bezpieczeństwo energetyczne Polski. Czesi nie chcą ustąpić ani o jotę, bo zdają sobie sprawę, że gra toczy się o ogromne pieniądze.

Tyle tylko, że zakładnikami Czechów są miliony polskich rodzin, bo Turów zaopatruje w prąd 3,2 mln gospodarstw domowych. To także rzesza pracowników kompleksu, którzy w przypadku wdrożenia decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE prawdopodobnie straciliby pracę. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” z Turowa Wojciech Ilnicki już zapowiada, że związek szykuje się do masowych protestów, a w najbliższym czasie górnicy jadą do Luksemburga, gdzie mieści się siedziba TSUE.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bezprawna decyzja TSUE

Takie organy UE jak Komisja Europejska czy TSUE bezrefleksyjnie wspierają naszego południowego sąsiada, wiedząc, że w ten sposób mogą utrudnić sytuację polskiego rządu. – Decyzja TSUE ws. nałożenia kar za Turów jest skrajnie agresywna i szkodliwa – ocenił premier Mateusz Morawiecki podczas niedawnej konferencji prasowej.

W podobnym duchu wypowiadał się również Jacek Saryusz-Wolski, który utrzymuje, że decyzja TSUE jest bezprawna, ponieważ „zgodnie z unijnym prawem tego typu decyzje może podejmować tylko rada i tylko jednomyślnie, a nie TSUE”.

Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że nie jest to zwyczajny gospodarczy konflikt między państwami. Według przewodniczącego turowskiej Solidarności, „czeski premier Andrej Babiš doprowadził do eskalacji konfliktu z Polską (...), bo za wszelką cenę chce wygrać wybory, nie liczy się z niczym. Chce, by mieszkańcy Bogatyni nie mieli ciepłej wody, by Polacy płacili dużo za prąd”. Ilnicki przypomniał, że Babiš jest oligarchą, który dba przede wszystkim o interesy swoich kolegów.

Interesy oligarchów

Jak wynika z raportu przygotowanego przez Ośrodek Studiów Wschodnich, choć w decyzji TSUE wiele się mówi o ekologii, tak naprawdę chodzi o pieniądze. W niewielkiej odległości od Turowa znajduje się kilka największych kopalń zarówno w Niemczech, jak i w Czechach. Po stronie zachodniego sąsiada Polski w pobliżu Turowa zlokalizowane są aż cztery duże kopalnie koncernu LEAG (Welzow-Süd, Jänschwalde, Nochten, Reichwalde), który należał do najbogatszego Czecha – Petra Kellnera. Z kolei u południowego sąsiada Polski znajdują się kopalnie Bilina oraz Nástup Tušimice koncernu ČEZ, którego akcje w 70% posiada państwo czeskie. Gdyby udało się zamknąć Turów, Czesi pozostaliby lokalnym monopolistą, który będzie mógł dyktować ceny i stawiać warunki.

Reklama

Przypomnijmy, że spór wkroczył w decydującą fazę w lutym 2021 r., czyli w środku ogromnego kryzysu związanego z pandemią COVID-19. Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. Już w maju jedna urzędniczka TSUE nakazała Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Polska nie zastosowała się do tej decyzji, a Czesi, mimo prowadzonych negocjacji z przedstawicielami polskiego rządu, wystąpili o nałożenie na nasz kraj kary. Domagali się, by Polska płaciła aż 5 mln euro dziennie za każdy dzień wydobycia! Ostatecznie kara jest dziesięć razy mniejsza.

Premier Morawiecki uważa, że do czasu wyborów nad Wełtawą trudno o jakieś ustępstwa ze strony Czechów. – Na pewno nie przejdziemy nad tym do porządku dziennego, ponieważ uważamy tę decyzję za (...) skrajnie szkodliwą dla naszych relacji polsko-czeskich – powiedział.

2021-09-28 11:23

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przyjął delegację z Czech z kard. D. Duką z okazji 75. rocznicy spalenia Lidic

[ TEMATY ]

Czechy

Franciszek

kard. Dominik Duka

Grzegorz Gałązka

W dzisiejszej audiencji ogólnej na Placu św. Piotra wzięła udział 150-osobowa pielgrzymka z Czech z prymasem tego kraju, kard. Dominikiem Duką na czele. Okazją do odwiedzenia Rzymu jest 75. rocznica tzw. zagłady Lidic, gdzie 10 czerwca 1942 roku po zamachu na Reinharda Heydricha - dowódcę Gestapo i Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy - aresztowano ponad 3 tysiące osób, 1327 skazano na śmierć, kilka tysięcy zesłano do obozów koncentracyjnych, a samą miejscowość Niemcy zrównali z ziemią.

Kardynał przedstawił papieżowi po audiencji dwie osoby, które ocalały. Są to 75-letnia Veronika Rìmonová i starsza o dziesięć lat Marie Šupíková, które były wówczas dziećmi. Informując o tym dziennik „L'Osservatore Romano” umieścił to spotkanie w kontekście przypadającego jutro Międzynarodowego Dnia Dziecka.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję