Reklama

Niedziela Lubelska

Pasterze na niwach

Pierwszym miejscem posługi kapłańskiej jest parafia, ale jest wiele miejsc, gdzie są potrzebni księża.

Niedziela lubelska 17/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

parafia

posługa

Ks. Mieczysław Puzewicz

Otto Katto, Ugandyjczyk, przez kilka lat włączał się duszpasterstwo młodzieży

Otto Katto, Ugandyjczyk, przez kilka lat włączał się duszpasterstwo młodzieży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeden z księży proboszczów zadzwonił do parafianina w ważnej sprawie, przedstawił się z imienia i nazwiska, ale pan odrzekł, że nie wie z kim rozmawia. Ksiądz jeszcze dwukrotnie podawał swoje nazwisko, ale rozmówca nie kojarzył. Dopiero, gdy padło zdanie: „Proboszcz dzwoni!”, parafianin zareagował: „A to od razu trzeba było tak mówić...”.

Wspólnoty poza parafią

Duszpasterze kojarzą się najczęściej z proboszczami w swoich parafiach i z wikariuszami, o ile dłużej pracują w jakiejś wspólnocie. Pierwszym miejscem posługi kapłańskiej jest parafia w rodzimej diecezji, są jednak także inne przestrzenie, gdzie potrzebni są księża. Dziś nie sposób sobie wyobrazić szpitala, w którym nie byłoby kapelana. Wspólnoty szpitalne obejmują nie tylko chorych, ale i personel medyczny; księża są pod telefonem praktycznie całą dobę podobnie jak dyżurni lekarze. Oprócz sakramentów, na które czekają pacjenci, ważne są chwile rozmowy, kontakt z zaufaną osobą. W naszej diecezji posługę kapelana sprawuje prawie 40 kapłanów. Obecni są również w tak newralgicznych miejscach, jak hospicja. Niektórzy wiążą się ze szpitalami na niemal całe kapłańskie życie. Ks. Antoni Poletij od ponad 30 lat pełni funkcję kapelana w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie i – jak sam przyznaje – ma pod tym względem chyba najdłuższy staż w Polsce. Od prawie ćwierć wieku trudną misję wsparcia spełnia ks. Tadeusz Liminowicz w klinice psychiatrycznej w Abramowicach. Wspólnoty duszpasterskie powstają również wokół uczelni wyższych, czy określonych środowisk, dlatego swoich opiekunów duchowych mają pszczelarze, bankowcy czy myśliwi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wszystkich kontynentach

Powszechność Kościoła pozwala na podejmowanie pracy duszpasterskiej nawet w bardzo odległych miejscach na świecie. Księża z archidiecezji lubelskiej posługują obecnie na wszystkich kontynentach, poza Antarktydą. Jedni są misjonarzami, inni duszpasterzami Polonii, jeszcze inni pracują naukowo poza granicami Polski. Ks. Szymon Czuwara dociera do swoich wiernych w diecezji Fairbanks na Alasce samolotem lub helikopterem; do jednego z kościołów filialnych ma ponad 300 km, a do eskimoskiej wioski aż tysiąc. Z kolei ks. Marek Kondrat, pracujący w Nowej Gwinei, aby spotkać się ze swoimi wiernymi musi do nich czasem przedzierać się pieszo przez tropikalny busz. W parafii Bulo-Bulo w amazońskiej dżungli na terenie Boliwii kilka lat służył ks. Stanisław Fiuk; do parafian przeprawiał się przez wysokie Andy. Obecnie poza Polską duszpasterzuje 27 księży z naszej diecezji. Pionierem pracy misyjnej jest ks. Stanisław Stanisławek, który zaczął służbę w Zambii 45 lat temu.

Reklama

Pasterze z zagranicy

W porównaniu do krajów Europy Zachodniej mamy u nas stosunkowo niewielu księży z zagranicy. Jednym z pierwszych angażujących się w diecezjalne duszpasterstwo był o. David Sullivan, Irlandczyk ze zgromadzenia Ojców Białych. Od 1993 r. posługiwał przez 12 lat głównie w animacji misyjnej. Dzięki jedynemu w Polsce klasztorowi Ojcowie Biali z różnych krajów stale pojawiają się w Lublinie, wnosząc w krajobraz duszpasterski dużą dawkę spontaniczności. Otto Katto, Ugandyjczyk, z powodzeniem włączał się przez kilka lat w duszpasterstwo młodzieży. Studia na KUL ściągają do Lublina kapłanów z innych krajów, udzielających się w duszpasterstwie. Oprócz księży z Białorusi czy Ukrainy, szybko opanowujących język polski, od kilku lat pojawiają się Nigeryjczycy, z radością podejmujący posługę wśród lublinian.

Niedziela Dobrego Pasterza przypomina, że cały świat jest niwą Bożą i jest na niej miejsce dla przeróżnych powołań.

2021-04-21 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Indii do Częstochowy

Obie są karolankami. Przybyły do Częstochowy z dalekiego kraju. Siostra Jessy Monis jest pielęgniarką, a s. Shalini Mendonsa katechetką. 9 maja w archikatedrze częstochowskiej przeżywały jubileusz 25-lecia złożenia ślubów zakonnych.

Polacy to wspaniali ludzie. My oddałyśmy życie Bogu. On decyduje o nas. Jesteśmy w gotowości do wypełniania Jego woli. Naszym zadaniem jest dotknąć tej cząstki miłości Boga tam, gdzie nas wysyła – powiedziała Niedzieli s. Jessy Monis, przez 4 lata posługiwała w Częstochowie, a obecnie robi to w Pabianicach. Druga jubilatka to s. Shalini Mendonsa, przełożona domu sióstr karolanek w Częstochowie, katechetka, która uczy w szkole specjalnej. Mówiła o pracy sióstr, które są w Polsce już 23 lata. W domu przy ul. Krakowskiej są trzy siostry, w tym jedna na rocznym urlopie. Opowiadała o Indiach i przypomniała, że w tym kraju 2% ludności stanowią chrześcijanie, 95% hindusi i 3% muzułmanie.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 22.): Wierny pies

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Która modlitwa zmiękcza nawet najtrudniejsze charaktery? Czy istnieją zmarnowane adoracje? Po co w ogóle patrzeć na Jezusa? I co to wszystko ma wspólnego z narkozą? Zapraszamy na dwudziesty drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o adoracji, której uczy Maryja.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję