Reklama

Głos z Torunia

Rozumiem tylko miłość

Rozmowa z przedszkolakami. – Co byście zrobili, gdyby do waszego domu nocą przyszedł złodziej? – Ja bym usiadł, wziął różaniec i modlił się o jego nawrócenie!

Niedziela toruńska 12/2021, str. IV

[ TEMATY ]

przedszkolaki

przedszkola

Renata Czerwińska

Przyjaźń się liczy

Przyjaźń się liczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że dzieci w katolickim przedszkolu przez cały dzień mówią Różaniec, a alfabetu uczą się na pierwszym wydaniu dostojnego śpiewnika ks. Jana Siedleckiego. Jeśli spytać je, co najbardziej lubią robić, odpowiadają, że biegać, tańczyć, bawić się i oczywiście wygłupiać. A pięcioletnia Anielka twierdzi: – Mam tyle pomysłów, że to się w głowie nie mieści!

Wspólnota

Skąd w ogóle wziął się pomysł na katolickie przedszkole? Zaczęło się od chłopca, który w placówce edukacyjnej był wyśmiewany za noszenie medalika – i to nie przez dzieci. – Szukaliśmy miejsca spójnego z naszym systemem wartości, tak by przedszkole wspierało nas w chrześcijańskim wychowaniu – opowiada Agnieszka. – W końcu postanowiliśmy zrobić je sami – dodaje Katarzyna. I tak oto w 2015 r. w Toruniu powołany został Katolicki Punkt Przedszkolny „Domek na Skale”, prowadzony przez Katolickie Stowarzyszenie Ewangelizacyjne „Posłanie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jak tam wchodzisz, od razu czujesz radość w sercu – mówi Łukasz. – Dzieci jak to dzieci, czasem są grzeczne, czasem mniej, ale czuć, że w sercach mają Jezusa. Podobnie mówi mama, która spotyka przedszkolaków na spacerach w parku: – To przedszkole jest inne, bo dzieci przyjmują siebie. Kiedy jej synek Franuś podbiegł do dzieci, one od razu zaprosiły go do zabawy, tymczasem spotyka się z takimi grupami, gdzie dzieci raczej mówią: – Idź sobie stąd, maluchu, nie chcemy ciebie tutaj.

– To wszystko dlatego, że nie są faworyzowane, porównywane – wyjaśniają Małgorzata Czechowska i Olga Sychta, czyli przedszkolne ciocia Gosia i ciocia Ola. – Pytamy je raczej, jak postąpiłby Pan Jezus. Teraz wchodziliśmy po schodach i nie było najważniejsze kto pierwszy, kto wygra, tylko kto pomoże koledze – w końcu dwa najmłodsze maluchy nie mają jeszcze skończonych trzech lat. W rozmowę z ciociami wchodzi Ela, która koniecznie musi pokazać namalowany obrazek: – Rysowałyśmy razem z Marysią!

Reklama

Dla nich nie jest najważniejsze, kto wygra, tylko kto pomoże koledze.

Podziel się cytatem

To „razem” pozostaje na później. – Najstarsza córka nawiązała przyjaźnie, które trwają do dnia dzisiejszego, chociaż dzieci są w innych szkołach – opowiadają Grażyna i Janusz.

Edukacja

Jeśli spytać dzieci, czy lubią chodzić do przedszkola, można usłyszeć chóralne: „taaaak!”. – A lubicie z niego wychodzić? – „Nieeee!”. Pięcioletnia Ritka mówi z zapałem: – Bardzo lubię przedszkole, bo mam tu dobrych przyjaciół i kocham ciocie. Maluchy mają też mnóstwo atrakcji. Jeszcze przed pandemią wędrowały do teatru Baj Pomorski, ZOO, Muzeum Piernika, uczestniczyły w konkursach, a i teraz nie brakuje im nauki połączonej z zabawą. Angielski, rytmika, gimnastyka, a nawet programowanie dla przedszkolaków, a do tego wizyty ciekawych gości (na przykład strażaków, co chłopcy na długo zapamiętają). Czasem to do nich przyjeżdża trupa teatralna, a czasem same tworzą przedstawienia, jak na przykład spektakle dla babci i dziadka czy doroczne jasełka. – Planujemy też coś na Wielkanoc – zwierza się ciocia Gosia – w końcu można przygotować przedstawienie on-line. A co robią w Wielkim Poście? W tym roku w jednej z sal wisi tablica z koroną cierniową Pana Jezusa. Po wykonaniu dobrego uczynku kolec z korony jest zmieniany na kwiat. – Codziennie robimy zadanie, i cierpienie zmieniamy na kwiaty, żeby Pan Jezus miał nie cierniową koronę, tylko królewską. – Dzieci, a macie jakieś postanowienia wielkopostne? – Ja mam, ja mam! Żeby nie jeść słodyczy! – A ja nie jem kabanosów! – woła drugie. – A ja nie jem szczypiorku! – wtóruje kolejne. Pytanie, czy to rzeczywiście umartwienie!

Przenikanie

Do przedszkola przychodzą maluchy z różnych toruńskich wspólnot, a nawet spoza miasta. Wielu rodzicom odpowiada rodzinna atmosfera, niewielkie grupy, poczucie bezpieczeństwa. Ważne jest także indywidualne podejście do dziecka (wyrażające się nie tylko w pilnowaniu diety przedszkolaka, który nie może spożywać glutenu). Jest jednak jeszcze jedna przyczyna, dla której mówią: – Nie zamienilibyśmy tego przedszkola na żadne inne. – Część rodziców naprawdę wybrała to przedszkole dla wartości, a nie tylko dlatego, że jest blisko – opowiada Katarzyna Ciesielska, czyli przedszkolna ciocia Kasia. – Jeśli w domu są wartości chrześcijańskie, wspólna modlitwa, czytanie Ewangelii, wyjście na Mszę św. – dzieci tym żyją, to przenika ich codzienność.

Reklama

Nawet jeśli po zakończeniu edukacji przedszkolnej dziecko nie trafi do katolickiej podstawówki, jest już bardziej ugruntowane w wierze, ma wśród przyjaciół wierzących rówieśników. Jeden z przedszkolaków kontynuuje naukę w szkole rejonowej. Przed świętami Bożego Narodzenia w klasie przygotowywano przedstawienie zimowe – o śnieżynkach, reniferach, Mikołaju… – Wiesz co, mamo – stwierdził – Jasełka w przedszkolu były fajniejsze!

Jeśli w domu są wartości chrześcijańskie, dzieci tym żyją, to przenika ich codzienność.

Podziel się cytatem

– Są dzieci, dla których to na początku jest obce, ale potem też w tym wzrastają. Mówimy im, że jeśli boją się w nocy, mogą się modlić do Maryi, do Pana Jezusa i później opowiadają, że właśnie tak robią. Mają też pragnienia, żeby słuchać o świętych – mówi ciocia Gosia – Jak zaczynamy o nich rozmawiać, same siedzą i chłoną.

Potem są takie zabawne sytuacje, jak ta: jeden chłopiec leży na materacu, a drugi pochyla się nad nim zadumany, po czym zmieniają się rolami. Okazało się, że pokazali nawiedzenie grobu św. Jana Pawła II i św. Stanisława Kostki.

Przed pandemią asystent stowarzyszenia ks. Artur Szymczyk co miesiąc sprawował w przedszkolu Eucharystię w intencji przedszkolaków, ich rodziców i przedszkolnych cioć. – To owocuje – mówią ciocie – Kiedy przychodzą nauczyciele z zewnątrz, którzy prowadzą dodatkowe zajęcia, to zawsze mówią, że u nas są bardzo grzeczne dzieci. My tego może tak od razu nie odczuwamy, bo wiadomo, jesteśmy na co dzień, widzimy różne psoty, ale ktoś ma porównanie z innych szkół, z innej klasy, gdzie dzieją się różne rzeczy. To jest naprawdę podnoszące na duchu, że one tutaj wzrastają, że między nimi jest pokój. Kiedyś jedna z dziewczynek zwierzyła się: – Ciociu, ja nie rozumiem tego świata. Rozumiem tylko miłość.

Katolicki Punkt Przedszkolny „Domek na Skale” mieści się w Toruniu na Bydgoskim Przedmieściu przy ul. Szosa Bydgoska 86a/88. Więcej informacji: www.facebook.com/kppdomeknaskale.

2021-03-16 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz biskup u przedszkolaków

Niedziela podlaska 2/2019, str. VII

[ TEMATY ]

przedszkolaki

przedszkole

Ks. Marcin Gołębiewski

Spotkanie świąteczne wzbogacone zostało jasełkami

Spotkanie świąteczne wzbogacone zostało jasełkami

Bp Tadeusz Pikus 19 grudnia 2018 r. odwiedził Katolickie Przedszkole im. św. Antoniego z Padwy w Węgrowie. Głównym celem wizyty był udział w jasełkach i świątecznym spotkaniu przygotowanym przez nauczycieli i wychowawców w wykonaniu przedszkolaków.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję