Reklama

Wiara

Żeby wrócili

Są tacy, którzy odeszli daleko od Boga w poszukiwaniu szczęścia i ciągle nie są szczęśliwi. Zostawili swoje domy, rodziny i stracili wszystko, a najbardziej siebie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poranieni, zbuntowani, obrażeni na Boga, obojętni, ze zrujnowanym życiem, zniechęceni, żyjący w grzechu. Niepotrafiący przebaczyć sobie i innym. Żyją obok nas. Dzieci, wnuki, żony, mężowie, bliscy, znajomi. Są i tacy, którym ich los nie jest obojętny. Którzy zrobiliby wszystko, żeby oni znów zaczęli żyć naprawdę, ale często ich jedynym działaniem może być... modlitwa. Jak za marnotrawnych synów o powrót do domu, do ojca, do Boga.

Złamani

Bożena – 60-latka ze złamanym życiem, po dwóch rozwodach z alkoholikami, ofiara przemocy fizycznej, dziś skłócona z dziećmi, nie zna nawet swoich wnuków, cierpi na depresję. Kamil – 30-latek, syn kochających rodziców, wyjechał za lepszym życiem do Holandii, gdzie dostatnio żyje z piękną kobietą, z którą ma dwoje dzieci; ślub nie jest im do niczego potrzebny. Magda – 40-latka z pozoru z porządnej i szanowanej rodziny, w której często było niebezpiecznie, dziś żona i matka dwójki dzieci, niemal chora z nienawiści do rodziców. Akceptację i wsparcie znalazła w sekcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Są tacy, którzy nie potrafią przebaczyć sobie i innym, dlatego przepełnia ich bunt wobec Boga i przestali się modlić...”. *

Podziel się cytatem

Takich obrazków jest wiele. Znamy je. Najczęściej jednak widzimy tylko czubek góry lodowej, reszta – ich historia, cierpienie, dylematy, czasem wręcz okłamywanie siebie – jest dla nas zakryta. Nie wiemy, jak bardzo zostali zranieni albo krzywdzą samych siebie. Żyją na pozór zwyczajnie, a ich serca są wypełnione strachem, zmysłowością, chęcią zaspokojenia jedynie siebie i swoich pomysłów na siebie, nienawiścią, żądzą pieniądza. Nie poznali, co to znaczy być kochanym za darmo, dlatego nie chcą albo nie potrafią uwierzyć, że Bóg jest ich Ojcem.

Modlitwa

To właśnie za nich modli się Wspólnota Bożego Ojcostwa. W ramach pomocy psychoterapeutycznej jednym pomaga wyjść w kierunku życia w wolności, innym daje możliwość spotkania w swojej siedzibie, nazywanej Domem Ojca, a jeszcze innych – tych, którzy są na krańcach świata albo nie chcą pomocy – zanosi Panu Bogu. Już trzeci rok praktykuje nowennę przez siebie stworzoną, o wiele mówiącej nazwie: Otrzyj Matce łzy, uratuj Ojcu syna. Przez 9 miesięcy każdego dnia kilka osób modli się częścią bolesną Różańca, rozważając słowo Boże i polecając tych, którzy żyją jak „sieroty bez Ojca”. W sumie w nowennę jest zaangażowanych kilkadziesiąt osób ze wspólnoty. Choć do poszczególnych tajemnic różańcowych przypisane są konkretne intencje, np. za tych, którzy czują się porzuceni i odtrąceni przez Boga, za kapłanów przeżywających kryzys powołania czy za umierających potrzebujących pojednania z Bogiem, to ta lista jest długa i niezamknięta. Każdy dokłada swoje, bo niemal codziennie dochodzą nowe prośby o modlitwę. A te – anonimowo – są włączane w nowennę.

Reklama

Dlaczego modlitwa trwa 9 miesięcy? – Bo tyle potrzeba, żeby mógł narodzić się człowiek – tłumaczy ks. Remigiusz Lota, przełożony wspólnoty. – Powrót do Boga jest takim właśnie nowym narodzeniem, a nawet nowym stworzeniem człowieka. Odprawiłem wiele Mszy św. za porozbijane małżeństwa, uzależnionych współmałżonków i pogubione dzieci. Czuję, że ci ludzie bardzo ufają w moc naszej modlitwy.

„Kiedy wczoraj podczas Przeistoczenia patrzyłam na Hostię, czułam, że te wszystkie połamane życia mieszczą się w Niej, pasują do siebie jak w układance o nieregularnych kształtach – tworzą jedno Ciało Pana Jezusa… Tak się dzieje każdego dnia, kiedy w nowennie zanosimy je do Ojca”.

Zasięg

Z każdym dniem przybywa ludzi, za których Wspólnota Bożego Ojcostwa się modli, co rusz przybywa też tych, którzy się w nią włączają. I tak ponadstuosobowa grupa rodziców we Francji modli się za swoje dzieci, które odeszły od Boga (nowenna jest przetłumaczona na język francuski); w Białej Podlaskiej cała parafia podjęła nowennę w czasie minionego Adwentu, modlą się rodziny, małżonkowie, pojedyncze osoby i niewielkie grupy w Częstochowie, we Wrocławiu, w Giżycku czy Jeleniej Górze, w Lublinie, siostry na Filipinach... Tak naprawdę nie wiadomo, jaki zasięg ma wołanie o „powrót synów marnotrawnych”. Kiedy spływają kolejne prośby o modlitwę z kolejnych zakątków Polski i świata, ks. Remigiusz rzuca: – Szok! A może nie szok, może to normalne... Po prostu Maryja walczy wszędzie o swoje dzieci.

Reklama

Maryja – bo to od Niej wszystko się zaczęło. Od pielgrzymki do Fatimy, pierwszych sobót miesiąca, 20-lecia wspólnoty świętowanego pod spojrzeniem Matki Bożej z La Salette. I od zderzenia konkretnych osób z doświadczeniem działającego Pana Boga, Jego interwencją, która nie jest do wyjaśnienia. – Ta nowenna – zauważa Rafał – jest owocem „trzęsienia ziemi”, po którym rozrywane są kajdany, wiszące od wielu lat na dłoniach.

Na kanwie tych modlitw powstała również ikona Wróć do Ojca, namalowana przez Monikę Sawionek, z której można wyczytać całą symbolikę nowenny – syna marnotrawnego na ramionach Chrystusa Ukrzyżowanego, Maryję troszczącą się o nasze zbawienie, Serce Boga otwarte dla każdego oraz ludzi, w których postaciach można odnaleźć siebie i tych, którzy potrzebują modlitwy.

– Mocno wierzę, że przez tę nowennę Pan Bóg chce okazywać swoją moc i czułe miłosierdzie – mówi Karolina. – Mam wrażenie, że Bóg pochyla się nad nami i nad tymi, za których się modlimy, z czułością, litością pełną współczucia i wzruszenia. Chcę zrobić wszystko, żeby uratować tych ludzi dla Boga. Żeby ich uratować przed skutkami cierpienia, odrzucenia, lęku – tego wszystkiego, co ich odłączyło od miłości Ojca. Mam poczucie, że bierzemy udział w czymś bardzo ważnym, że wykradamy ludzi dla nieba. Wierzę, że Bóg nie może pozostać obojętny.

„Biblia nazywa ich marnotrawnymi synami, zabłąkanymi owcami albo nieurodzajnymi drzewami. Wszyscy oni noszą w sobie głęboki głód, którego nie potrafią niczym nasycić. Na dnie swych serc nieustannie słyszą żywą wodę, która w nich woła: Wróć do Ojca...”.

* Cytaty pochodzą z modlitewnika Wspólnoty Bożego Ojcostwa

Do nowenny można dołączyć w każdej chwili. W każdej chwili można też składać swoje intencje.
Wspólnota Bożego Ojcostwa, ul. Św. Rocha 212, 42-221 Częstochowa
e-mail: wbo@ojcze.pl, tel. 665 210 175
Wszystko o nowennie na: ojcze.pl i Facebooku: @OtrzyjMatceLzy

2020-02-11 08:56

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyszłoroczne Europejskie Spotkanie Młodych w Rostocku

[ TEMATY ]

modlitwa

Taize

flickr.com

Przyszłoroczne Europejskie Spotkanie Młodych, organizowane przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé, odbędzie się w Rostocku we wschodniej części Niemiec w dniach 28 grudnia 2022 – 1 stycznia 2023 roku. Ogłosił to brat Alois, przeor Wspólnoty, podczas modlitwy wieczornej w kościele Świętego Oblicza w Turynie.

W tym włoskim mieście trwa w dniach 28-31 grudnia 44 Europejskie Spotkanie Młodych. Z powodu pandemii mogą w nim jednak uczestniczyć tylko mieszkańcy tego miasta i okolic. Wszyscy inni mogą śledzić spotkanie online, a do Turynu przyjechać osobiście na drugą część spotkania w lipcu 2022 roku.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: Trzeba wprowadzić „zarys” Bożej prawdy do naszego czasu

2024-05-12 09:45

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Jeśli do naszego czasu i do naszej drogi wprowadzimy „zarys” Bożej prawdy, to dojdziemy do życia wiecznego. Nawet jeśli ten „zarys” Bożej prawdy będzie wymagał od nas niełatwego, osobistego świadectwa - mówił abp Marek Jędraszewski 11 maja w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie rozpoczęły się procesją z kaplicy narodzenia św. Stanisława do szczepanowskiej bazyliki. W procesji niesiono relikwie św. Stanisława BM, św. Jana Pawła II oraz świętych i błogosławionych z terenu diecezji tarnowskiej. Dziś wprowadzono do sanktuarium relikwie św. Kingi, które ofiarowały siostry klaryski ze Starego Sącza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję