Reklama

Edukacja

Okiem pedagoga szkolnego

Oswoić szkołę

Koniec sierpnia w wielu rodzinach jest równoznaczny z nastrajaniem się na powrót do szkoły. Jak on wygląda? Co zrobić, kiedy dziecko boi się pierwszego bądź kolejnego spotkania ze szkołą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdarzają się sytuacje, kiedy zmartwienie i stres dziecka są naprawdę duże. Wtedy zawsze należy dotrzeć do ich źródła, co często następuje w szczerej rozmowie. Jako rodzice uważnie słuchajmy, co chcą nam powiedzieć dzieci. Warto pamiętać, że większość niepokojów (konfliktów) można zniwelować.

Odświeżenie znajomości

Pod koniec sierpnia nasze rozmowy z dziećmi skoncentrujmy na tym, co lubią w szkole najbardziej. Jeśli są to relacje i przyjaźnie, będzie to najlepszy temat do rozmowy, aby pociechę nieco odstresować. Bo każde dziecko przed 1 września przeżywa stres. Starsze często ma potrzebę spotkania się jeszcze podczas wakacji z najlepszą koleżanką lub kolegą z klasy. To bardzo ważny etap przygotowujący do szkoły – odświeżenie znajomości. W nowym roku szkolnym mogą się zawiązać nowe relacje – także w obrębie klasy. W swojej pracy często słyszę od dzieci: „Ja już się z nią (nim) nie przyjaźnię”. To jest naturalne, że dzieci zmieniają przyjaźnie, choć my – rodzice – często inaczej to odbieramy. Rozmawiajmy zatem o tym, co dziecko lubi w szkole – o wychowawcy, za którym się stęskniło, czy o lubianym kółku zainteresowań. Przedyskutujmy też obawy dziecka – może wspólnie uda się znaleźć sposoby poradzenia sobie z nimi. Ale najważniejsze: rozmawiajmy. W spokojny i niewymuszony sposób. Takie rozmowy są najlepsze wieczorami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Być może Państwa dziecko chciałoby, abyście poszli z nim 1 września do szkoły. Z doświadczenia wiem, że jeszcze w czwartej klasie wielu rodziców towarzyszy dzieciom podczas inauguracji nowego roku szkolnego. Albo odwrotnie – rodzic koniecznie chce pójść z dzieckiem do szkoły wbrew jego woli. I znów wracamy do rozmowy – ustalmy zasady.

Sprawdzone odstresowywacze

Uczniów cudownie odstresowują przygotowania materialne do szkoły: zakupy zeszytów, nowego piórnika, plecaka, stroju gimnastycznego. Oczywiście, pieniędzy na wyprawkę szkolną można wydać mnóstwo, jednak – czy warto? Coraz częściej preferuje się styl życia „zero waste” (zero marnowania). Kwestie materialne to jedno, a zaśmiecanie planety to kolejny wątek. Podczas szkolnych zakupów niech górę weźmie rozsądek; jeśli budżet na to pozwoli, zróbmy naszej pociesze przyjemność, kupując chociaż jedną wymarzoną rzecz do szkoły.

Reklama

Dzieci bardzo lubią słuchać opowieści rodziców z ich dzieciństwa. Opowiedzmy im o tym, jak to było, kiedy sami byliśmy uczniami. Jak radziliśmy sobie z codziennymi problemami, kto nam pomógł. Przywołajmy pozytywne wspomnienia, opowiedzmy o przyjaciołach. Może znalazłby się czas na wspólne oglądnięcie zdjęć.

Ze strony rodziców najważniejsze jest pozytywne nastawienie do szkoły. Nie mówmy dziecku o obawach. Jeśli z kimkolwiek o nich rozmawiamy, to dziecko nie powinno tego słyszeć ani nawet wiedzieć o takiej rozmowie. Nie przekazujmy złego zdania o nauczycielach, rówieśnikach z klasy czy innych kwestiach dotyczących szkoły. Te sprawy załatwiamy tylko z dorosłymi.

Nowy rok szkolny wiele szkół rozpoczyna Mszą św. Weźmy i my w niej udział. Znajdźmy też czas na wspólną modlitwę, by poprosić Pana Boga o łaski potrzebne w roku szkolnym dzieciom, rodzicom i nauczycielom.

2019-08-21 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja warszawska zachęca katechetów do nauki języka migowego

[ TEMATY ]

Warszawa

edukacja

szkolnictwo

Bożena Sztajner/Niedziela

- Apelujemy do katechetów świeckich o rozszerzanie swoich kompetencji zawodowych, w szczególności jeśli chodzi o szkoły specjalne czy duszpasterstwo osób głuchoniemych – mówi ks. Łukasz Przybylski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży warszawskiej kurii metropolitalnej. Jak podkreśla, potrzebne są nowe kadry, które w przyszłości mogłyby zastąpić katechetów obecnie pracujących z niepełnosprawnymi uczniami.

- Potrzebujemy katechetów, którzy zaangażowaliby się w pracę z uczniami niesłyszącymi. Już teraz mamy pewne braki personalne, choć niewielkie. Natomiast trzeba myśleć przyszłościowo, by ci, którzy uczą niepełnosprawnych już od wielu lat, mogli być za jakiś czas zastąpieni przez wykwalifikowane kadry – wyjaśnia ks. Łukasz Przybylski w rozmowie z KAI.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję