Reklama

Niedziela Legnicka

O bohaterskim abp. Baraniaku w Lubinie

Gościem 67. spotkania Salezjańskiego Kociołka Kultury, zorganizowanego w lubińskiej parafii św. Jana Bosko, była dr Jolanta Hajdasz. Dziennikarka gościła na podobnym spotkaniu przed rokiem. Wtedy połączono je z prezentacją drugiego z filmów jej autorstwa, pt. „Żołnierz niezłomny Kościoła”, poświęconego osobie abp. Antoniego Baraniaka. Tym razem dziennikarka przedstawiła film pt. „Powrót”

Niedziela legnicka 10/2019, str. VI

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

Archiwum

Niezłomny abp Antoni Baraniak

Niezłomny abp Antoni Baraniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie przed rokiem skończyło się apelem o wsparcie starań podejmowanych na rzecz uhonorowania przez Prezydenta RP osoby bohaterskiego biskupa oraz wyrażeniem wsparcia pod adresem abp. Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego, który w 2017 r. zainicjował proces beatyfikacyjny.

Zaprezentowany 22 lutego br. film zawiera swego rodzaju echo tych starań. Film ukazuje postać abp. Baraniaka z perspektywy osób, które były z nim związane różnymi więzami, ale także przykłady osób, dla których staje się on obecnie przykładem życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czas próby

Mówiąc o abp. Antonim Baraniaku mówimy o wielkim człowieku Kościoła i patriocie, który stał się symbolem niezłomności, bohaterstwa oraz cichej i pokornej pracy kapłańskiej. Przetrzymywany przez 27 miesięcy (26 września 1953 – 30 października 1956) w warszawskim Areszcie Śledczym na Mokotowie był 145 razy przesłuchiwany. Okrutnymi torturami (zrywanie paznokci, przetrzymywanie nago w lodowatej, pełnej fekaliów celi) i psychicznymi szykanami, komuniści usiłowali wydobyć z niego zeznania obciążające prymasa Stefana Wyszyńskiego. Mimo bestialstwa oprawców abp. Antoni Baraniak nie dał się złamać.

Uratować Prymasa

Reklama

Prymas Tysiąclecia w mowie żałobnej na pogrzebie arcybiskupa mówił: „Biskup Baraniak uwięziony był dla mnie niejako osłoną. Na niego bowiem spadały główne oskarżenia i zarzuty, podczas gdy mnie w moim odosobnieniu oszczędzano. Nie oszczędzano natomiast biskupa Antoniego. Wrócił na Miodową w 1956 r. tak wyniszczony, że już nigdy nie odbudował swej egzystencji psychofizycznej. Pozostał człowiekiem drobnym, choć niezwykle aktywnym, podejmującym każdy trud bez wahania. O tym, co wycierpiał, można się było dowiedzieć tylko od współwięźniów. Domyślałem się, że mój względny spokój w więzieniu zawdzięczam jemu, bo on wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności Prymasa Polski. To stworzyło między nami niezwykle silną więź. Wyraża się ona z mojej strony w głębokim szacunku dla tego człowieka, a zarazem w serdecznej wdzięczności wobec Boga, że dał mu tak wielką moc, iż mogłem się na nim spokojnie oprzeć”.

Spotkania

Autorka filmu, dr Jolanta Hajdasz, jest dyrektorem Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, reżyserem, publicystką i redaktor naczelną Wielkopolskiego Kuriera „Wnet”. Natomiast organizatorem spotkania była parafia św. Jana Bosko i Wspólnota „Wiara i Rozum” w Lubinie.

2019-03-06 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Antoni Baraniak – biskup niezłomny

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

wikipedia.org

Bp Antoni Baraniak w okresie stalinowskim spędził ponad dwa lata w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej, gdzie był torturowany w okrutny sposób. Dziś abp Stanisław Gądecki poświęci celę w miejscu, gdzie przetrzymywano bp. Baraniaka oraz odprawił Mszę św. w więziennej kaplicy.

Ówczesny kierownik sekretariatu Prymasa Polski, najbliższy współpracownik kard. Stefana Wyszyńskiego, przez 27 miesięcy więzienia na Rakowieckiej był poddawany bestialskim torturom i psychicznym szykanom, które miały doprowadzić do uzyskania odeń infromacji oskarżających prymasa. Bp Baraniak nie załamał się i nie uległ presji, przez co pokrzyżował plany komunistów, który chcieli w oparciu o jego zeznania wytoczyć proces prymasowi Wyszyńskiemu. Później odegrał ważną rolę w Kościele w Polsce jako metropolita poznański.

CZYTAJ DALEJ

Życie jest najważniejsze [Felieton]

2024-04-15 14:00

Karol Porwich/Niedziela

Temat życia i śmierci od zawsze budzi dużo emocji. I nie chodzi tylko o moment odejścia z tego świata. Każdego dnia toczy się walka o ludzkie życie, to najbardziej niewinne, a coraz bardziej rozochocona lewicowa machina próbuje udawać, że to wszystko dla dobra Polek.

Bardzo często, kiedy pojawia się temat aborcji, mam przed oczami panią w podeszłym wieku, która zapłakana chodziła po ulicach wrocławskiego Ostrowa Tumskiego. Byłem wtedy diakonem, a ona zapytała się, czy w katedrze może się wyspowiadać z zabicia swojej dwójki dzieci. I zaczęła opowiadać, że gdy w latach 60-tych dokonywała aborcji mówiono jej, że to nic takiego. “Wiedzy nie mieliśmy wtedy żadnej. Mówili, że to dla mojego dobra. A dziś po latach, gdy widzę, jaka to straszna rzecz, cały czas to do mnie wraca. Zabiłam swoje dzieci”.

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję