Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na Krawędzi

Obchodzić rocznicę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sto lat temu Polacy bardzo różnych środowisk, zwolennicy różnych partii politycznych, wychowani w trzech zupełnie innych ustrojowo i obyczajowo państwach, dokonali cudu: potrafili się dogadać, wykorzystać koniunkturę polityczną i doprowadzić do odrodzenia niepodległego państwa polskiego. W tym stuleciu tego cudu dokonali jeszcze raz w roku 1989: też się dogadali, też wykorzystali koniunkturę, też odzyskali niepodległe państwo. Jak się nad tym tak dobrze zastanowić, to jest to coś niesłychanego: w jednym stuleciu dwa skuteczne porozumienia Polaków wydobywające Polskę raz z niewoli trwającej ponad 120 lat, drugi raz z niewoli trwającej pół wieku. W żadnym z tych przypadków nie powstało państwo idealne, w obu naprawdę niepodległe. Trzeba zatem świętować, nie zapominając, że świętowanie to ponad wszystko okazywanie wdzięczności Bogu i ludziom za potężne dobro. A skoro odzyskaliśmy niepodległość dzięki porozumieniu się Polaków, to i świętowanie powinno być wspólne, realizowane w porozumieniu. Jak nie być naiwnym i wierzyć, że jest na to dzisiaj szansa?

Obchodzimy stulecie nad wyraz intensywnie. Czasem chyba trochę bez głowy. Zobaczyłem niedawno uroczysty plakat „100 lat więziennictwa w niepodległej Polsce”, w Internecie wyczytałem (a jest i filmik), że służby więzienne świętują bardzo godnie, że najbardziej zasłużeni dla służby otrzymują nagrody i medale… Nie neguję potrzeby tej służby, wiem, jak trudna i niebezpieczna to praca. Ale z całym szacunkiem: czy naprawdę warto to włączać w stulecie niepodległości? Pomijam już to, że więzienie z wolnością kiepsko się kojarzy, bardziej mnie intryguje to sto lat. Czyli co – jako były internowany w trzech różnych więzieniach mam się w to świętowanie włączyć? Jeżeli sto lat, to i czasy okupacji hitlerowskiej i stalinowskiej? Sto lat temu powstał polski system więziennictwa, ale nie możemy sensownie obchodzić stulecia więziennictwa w niepodległej Polsce! 100 lat temu niepodległość odzyskaliśmy, by po dwudziestu latach ponownie na pół wieku ją stracić i ponownie odzyskać w roku 1989. Warto o tym pamiętać, by „obchodzenie” miało sens, by nie było pozoranctwem, „odbębnianiem”, „obchodzeniem szerokim łukiem”.

W świętowaniu rocznicy powinna być wdzięczność, refleksja i odpowiedzialność. Wdzięczność najpierw Bogu – jakoś ją trzeba wyrazić także materialnie, dlatego jestem zwolennikiem budowy świątyni Opatrzności Bożej. Wdzięczność ludziom – ojcom niepodległości. I tu ważne, by odejść od partyjnego klucza. Mieliśmy wówczas wielu dobrych liderów, a dobry skutek przyniosła nie indywidualna wielkość któregokolwiek z nich, lecz to, że w kluczowym momencie potrafili się dogadać. I wreszcie wdzięczność tysiącom obywateli, którzy w rozmaity sposób włączyli się w budowę niepodległej Ojczyzny. To budzi ogromny szacunek, że nasi przodkowie potrafili w ciągu zaledwie dwóch dekad zszyć w jedną całość państwo złożone z tak różnych części. Po drugie – refleksja. Refleksja o tym, co było i o tym, co jest. Dla mnie jest oczywiste – odzyskaliśmy niepodległość w 1918 i w 1989, bośmy się dogadali. Bez porozumienia nie byłoby niepodległej Polski. Porozumienie to klucz do ówczesnego sukcesu. I wniosek: brak porozumienia to droga do klęski. Historia się nie skończyła, nic nie jest raz na zawsze, bohaterowie sprzed stu lat od 1939 r. wiedzą o tym najlepiej. No to myślmy, na czym polegało porozumienie wtedy, na czym powinno polegać dzisiaj, co nas od zdolności porozumienia oddziela, co może sprzyjać solidarności. Na ten temat warto stale prowadzić dialog. I nikogo z tego dialogu nie wykluczać. Z tego wynika odpowiedzialność za niepodległość Ojczyzny. Czy czujemy się odpowiedzialni za dzisiejszą niepodległość? Które z naszych słów i zachowań sprzyjają wolności, które ją niszczą? To brzmi jak społeczny rachunek sumienia, to prawda, na te pytania nie da się odpowiedzieć tylko indywidualnie. Tu trzeba się dogadać, porozumieć.


Przemysław Fenrych
Historyk, felietonista, ekspert i trener Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-11-07 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziękczynienie za niepodległość

Niedziela przemyska 39/2018, str. I

[ TEMATY ]

100‑lecie niepodległości

Wojciech Kaczkowski

Warta honorowa przy pomniku w Tuligłowach

Warta honorowa przy pomniku w Tuligłowach

W Tuligłowach został odsłonięty i poświęcony pomnik składający się z 25-metrowego krzyża i 32-metrowego masztu flagowego. Umieszczono na nim napis: „Chrzest daje moc Zmartwychwstania. W 100. rocznicę odzyskania Niepodległości wdzięczni Bogu i Bohaterom Narodowym”. Pomnik powstał z inicjatywy ks. Mariusza Marcińca, proboszcza, i parafian. Poświęcenia monumentu dokonał 8 września metropolita przemyski abp Adam Szal. W słowie przygotowanym na tę okoliczność wskazał, jak wiele znaków wiary, znaków krzyża znajduje się w panoramie naszej Ojczyzny: – Dzisiaj przybywa kolejny znak, który upamiętnia naszą 1050-letnią wiarę, ale także 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Trzeba powiedzieć, że nasi przodkowie, ci, których groby rozsiane są po całym świecie, mieli też określony system wartości, za który poświęcili swoje życie, poszli walczyć na różnych frontach po to, aby Ojczyzna nasza była wolna.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Po pomoc do św. Andrzeja Boboli

2024-05-13 20:41

Archiwum parafii

W parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci patrona. Doroczne święto, obchodzone 16 maja, poprzedza modlitewne triduum w intencji pokoju i jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję