Reklama

Niedziela Wrocławska

Felieton Biblisty

Co zrobić z Panem Bogiem w czasie wakacji?

W wielu krajach panuje zwyczaj przyjmowania Komunii św. „na rękę”. Czy możemy przyjąć Komunię tak, jak w Polsce, czy raczej dopasować się do większości osób w kościele?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moment przyjęcia Komunii św. jest dla uczestników Eucharystii nie tylko chwilą podniosłą i uroczystą, ale jednocześnie intymną. Nie można wyobrazić sobie tu, w doczesności, silniejszego złączenia osoby wierzącej z Bogiem, jak właśnie w Komunii św. Nie można – bo po prostu silniejszej więzi nie ma. Łaciński wyraz communio oznacza „zjednoczenie”, „wspólnotę”. Przyjęcie Komunii jest więc złączeniem się z Chrystusem. Przyjmuje ono formę posiłku, symbolu uczty.

W różnych regionach świata wytworzyły się odmienne tradycje przyjmowania Komunii św., a wszystkie one winny być zatwierdzone przez Konferencje Episkopatu poszczególnych krajów. Jeszcze kilkanaście lat temu dziwiła nas w kościołach na zachodzie Europy obecność nadzwyczajnych szafarzy. Wielu Polaków wolało przyjąć Eucharystię z rąk kapłana. Dziś jeszcze zdziwienie niektórych budzi fakt, że Komunię św. rozdzielają kobiety. Czasem przyjmujemy ją klęcząc, innym razem stojąc. Zdarza się, że Hostię otrzymujemy od kapłana, a obok niego stoi szafarz podający kielich z Krwią Pańską. Jak się zachować? Zazwyczaj instrukcje liturgiczne zachęcają, by zastosować się do zwyczajów panujących w danej wspólnocie lokalnej. I nie jest to zachęta bez powodu, gdyż chodzi w niej o wskazanie na jedność i braterstwo uczestników uczty eucharystycznej. Gdyby jednak ktoś motywowany własną pobożnością wolał przyjąć Komunię św. do ust, nawet gdy inni wyciągają dłoń, zawsze może to uczynić. Bez względu na to, jaką wybierzemy zewnętrzną formę przyjęcia Eucharystii, ważne, by wyrażała ona pełen szacunek i adorację obecnego w niej Chrystusa.

Ks. prof. Mariusz Rosik wykładowca i znawca Biblii, rekolekcjonista i autor książek

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-08-14 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co zrobić z Panem Bogiem w czasie wakacji?

Czy przystąpić do Komunii św., gdy mamy wątpliwości, co do czystości naszego sumienia, a na wakacyjnym wyjeździe nie ma możliwości spowiedzi?

Dla wielu osób spowiedź jest sprawą trudną. Dotyczy to zwłaszcza tych, których sumienie określić można jako skrupulanckie. Jest ono nie tylko wrażliwe, ale przewrażliwione. Skrupulaci najmniejsze uchybienia widzą jako grzech ciężki. Paradoksalnie, zasadniczym powodem powstawania skrupułów jest nadmierna koncentracja na sobie, nie na Bogu. Paradoksalnie, bo przecież ktoś taki chce unikać grzechu ze względu na Boga. Człowiek taki patrzy na swój grzech, a niemal nie dostrzega przeogromnej Bożej miłości. Jak mała dłoń człowieka wyciągnięta przed oczy przesłania światło słońca tylekroć większego od ziemi, tak drobny niekiedy grzech przesłania miłość, jaką Bóg ma ku każdemu z nas. Osoba o tak wrażliwym sumieniu, zwłaszcza gdy nie ma fizycznej możliwości spowiedzi, przeżywa wewnętrzne udręki. Może się zdarzyć, że będąc w innym kraju, nie znając języka, będzie przeżywała wewnętrzne rozdarcie: czy uczestniczyć w pełny sposób w Eucharystii, czy raczej nie przyjmować Komunii św.? Jak więc winien się zachować ktoś taki, gdy uczestniczy we Mszy św.? Jeśli ktoś jest pewien, iż jest skrupulantem (na przykład przez to, iż spowiednicy często tak charakteryzują jego sumienie), może w razie wątpliwości, czy popełnił grzech ciężki, czy nie, przystąpić do Komunii św., a przy najbliższej spowiedzi wyznać, iż właśnie w wątpliwościach przyjął Eucharystię. Należy wówczas wyjaśnić naturę tych wątpliwości. Inaczej rzecz ma się z osobami, które są przekonane, iż ich sumienie jest zbyt szerokie. W razie wątpliwości co do ciężkości grzechu powinni najpierw przystąpić do sakramentu pojednania, a następnie przyjąć Komunię św. Osoba o sumieniu laksystycznym w wielu wypadkach nie traktuje jako grzech czynów, które w oficjalnym nauczaniu Kościoła, opartym o Biblię, są za taki uważane. Zdarza się wybiórcze podchodzenie do przykazań. W takim wypadku koniecznym wydaje się pogłębianie religijnej edukacji, choćby poprzez odpowiednią lekturę.

CZYTAJ DALEJ

Jestem Niepokalane Poczęcie

[ TEMATY ]

Matka Boża

Lourdes

Adobe.stock.pl

Maryja wypowiada w miejscowym dialekcie słowa, które dla wizjonerki były zupełnie niezrozumiałe. „Que soy era Immaculada Councepciou” – „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Dziewczynka biegnie do swego przyjaciela i kronikarza objawień pana Estrade, by zadać mu pytanie, co oznaczają te dziwne słowa. Gdy słyszy wyjaśnienie, opanowuje ją niezwykła radość, która nigdy już jej nie opuści...

Lourdes. Już pierwsze objawienia sprawiły, że wokół groty zaczęły się gromadzić pogrążone w modlitwie tłumy. Wszystko zaczęło się w 1858 r...

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję