Reklama

Felietony

Ekumeniczne przyspieszenie Franciszka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy brak widocznych postępów na drodze do jedności nie jest zbyt łatwym alibi dla ekumenicznej bierności? Taki sposób myślenia zdecydowanie odrzuca papież Franciszek, który niedawno – jako trzeci następca św. Piotra po Pawle VI i Janie Pawle II – odwiedził w Genewie siedzibę Światowej Rady Kościołów. Ta największa organizacja ekumeniczna na świecie, skupiająca 350 Kościołów o orientacji protestanckiej, prawosławnej i starokatolickiej, obchodzi właśnie 70-lecie istnienia.

W kręgach ekumenicznych od dłuższego czasu daje się zauważyć oznaki znużenia, które są spowodowane, jak niektórzy mówią obrazowo, „dreptaniem w miejscu”. Frekwencja na nabożeństwach ekumenicznych się zmniejsza, grono zaangażowanych w sprawę jedności się nie poszerza, a i starzy ekumeniści jakby stracili zapał. Tymczasem dążenie do jedności to nie rywalizacja sportowa nastawiona na sukces. To wyboista droga, która – pokonywana razem z innymi braćmi – może dać dużo radości i przede wszystkim umocnić chrześcijańską wspólnotę. Skoro przez wieki wychowywaliśmy się w podziałach, trudno oczekiwać, żebyśmy w ciągu kilkudziesięciu lat, odkąd największy z Kościołów wszedł na drogę ekumenizmu, osiągnęli pełną jedność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego zasadna jest krytyka bierności ekumenicznej ze strony Papieża, który w swoim porywającym przemówieniu w Genewie zauważył, że „zbyt często jesteśmy blokowani przez mentalność zmęczenia i braku entuzjazmu”. To powoduje izolację, zamknięcie się na innych. Tymczasem „tylko razem wędruje się dobrze” – ocenił Papież. A „wędrowanie wymaga nieustannego nawracania się”, gdyż oznacza odrzucenie światowości i wybranie logiki służby i przebaczenia. Chodzi o to, by „wejść w historię krokiem Boga”, odmierzanym jednym tylko przykazaniem: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”.

Papieżowi wtórował norweski pastor luterański Olav Fykse Tveit, sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów. Jego zdaniem, „realpolitik Kościoła Jezusa Chrystusa zawsze była sprawą miłości”. To ona jest „daną przez Boga motywacją dla missio Dei realizowanej w jednym ruchu ekumenicznym”.

Reklama

Wizytą w Światowej Radzie Kościołów papież Franciszek umocnił swoją popularność w środowiskach protestanckich, zdobytą udziałem w uroczystościach w szwedzkim Lund, upamiętniających 500-lecie reformacji. Właśnie Kościoły protestanckie nadają ton ŚRK od początku istnienia. Choć nie uznają prymatu Piotrowego, nie przeszkadza im to widzieć we Franciszku głównego aktora na ekumenicznej scenie.

Takim też Franciszek wydaje się w relacjach katolicko-prawosławnych.

Niedługo po wizycie w Genewie udał się do włoskiego Bari nad Adriatykiem, aby wraz z prawosławnymi i katolickimi patriarchami Kościołów wschodnich modlić się o pokój na Bliskim Wschodzie. Wśród hierarchów prawosławnych był ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I.

To był piękny akt solidarności chrześcijan Wschodu i Zachodu, zespolonych w modlitwie o zaprzestanie konfliktów zbrojnych w jednym z najbardziej niespokojnych regionów świata.

O ile najdoskonalszą bazą dla dialogu z Kościołami jest Biblia, o tyle w relacjach z prawosławnymi mamy jeszcze dwa dodatkowe atuty: kult Matki Bożej i cześć dla świętych. Właśnie te dwa czynniki zdecydowały o wyborze miejsca modlitwy. W Bari, w bazylice św. Sabina, czczony jest obraz Madonny, ikona typu hodegetria, czyli „wskazującej drogę” (do Chrystusa), przywieziona w VIII wieku z Konstantynopola. W Bari znajduje się też słynna bazylika czczonego przez zarówno katolików, jak i prawosławnych św. Mikołaja z jego relikwiami. Miasto zwane jest „bramą na Wschód”, a jego patron określany jest niekiedy „świętym jedności”.

„Chyba nigdy z tak wielką mocą nie podniósł się głos papieża, aby błagać o pokój na Bliskim i Środkowym Wschodzie i piętnować dramatyczną sytuację chrześcijańskich mniejszości, którym grozi, że zostaną stamtąd wyeliminowane. I chyba nigdy tak liczni i cieszący się autorytetem przedstawiciele innych Kościołów nie przyłączyli się do papieża rzymskiego jak podczas spotkania ekumenicznego o charakterze niemal synodalnym, które odbyło się w mieście będącym bramą na Wschód – w Bari” – relacjonowało z emfazą „L’Osservatore Romano” .

Reklama

– Bliski Wschód bez chrześcijan nie byłby Bliskim Wschodem – powiedział Papież i z wielkim zaangażowaniem błagał o pokój. Powtarzał: „Obojętność zabija, a my chcemy być głosem, który sprzeciwia się zbrodni obojętności” – także głosem tych, którzy mogą tylko „połykać łzy”, podczas gdy inni depczą ten region, „żądni władzy i bogactw”.

Dwie skrajne postawy, uosabiające dobro i zło. Dobrze, że chrześcijanie Wschodu i Zachodu solidarnie stanęli do walki ze złem z orężem modlitwy.

Grzegorz Polak
Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007).

2018-07-25 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przetrwanie polskości

Niedziela szczecińsko-kamieńska 35/2023, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Jaki wzorzec polskości potrzebny jest dzisiaj?

Moja Mama, śp. Janina Fenrychowa, gdyby żyła kończyłaby właśnie 100 lat. Po prostu muszę o niej napisać, równocześnie składając hołd jej pokoleniu, ludziom, którzy przenieśli to wszystko, co najpiękniejsze w polskości przez koszmarnie trudne czasy. Gdyby nie ich męstwo, wytrwałość i spokój nie byłoby dzisiaj niepodległej Polski. Urodziła się w Poznaniu, w sierpniu 1923 r., a więc wtedy, gdy skończył się proces ustalania granic Polski po odzyskaniu niepodległości. Pracowitość moich dziadków (dziadek Stanisław to potomek wygnanych z ojcowizny powstańców styczniowych, karierę zawodową zrobił po amerykańsku – od gońca w firmie do jej dyrektora finansowego) spowodowała, że dzieciństwo miała spokojne i zasobne. Dziadkowie wybudowali willę w ładnej dzielnicy, dzieci posłali do najlepszych poznańskich szkół. Mała Janka Helakówna była zdolną, pracowitą i zadziorną panienką – już przed wojną poznała trzy języki obce, płynnie mówiła po niemiecku, francusku i angielsku. To nie była panienka co to „buzia w ciup, rączki w małdrzyk”, wolała łazić po drzewach, śmigać na nartach – szybko została harcerką. I to był wybór na całe życie.

CZYTAJ DALEJ

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Prokurator wszczął poszukiwania Tomasza Szmydta listem gończym

2024-05-16 11:16

Adobe Stock

Prokurator wszczął poszukiwania byłego sędziego Tomasza Szmydta listem gończym. List jeszcze w czwartek powinien być rozpowszechniony – poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

W środę warszawski sąd rejonowy uwzględnił wniosek prokuratury i wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie byłego sędziego na trzy miesiące. "Szmydt będzie teraz poszukiwany na szczeblu krajowym i po wpłynięciu dokumentacji do prokuratury niezwłocznie będzie wydany list gończy, a następnie będzie sformułowany i przesłany do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania" – wyjaśnił PAP uczestniczący w posiedzenia sądu prokurator PK Artur Kaznowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję