Reklama

Aspekty

Biblia? Znam i czytam!

Czy Pismo Święte można czytać dzieciom? Czy warto samodzielnie rozważać Biblię? I jak w ogóle się do tego zabrać? Pytania i odpowiedzi zebrane w Tygodniu Biblijnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przede wszystkim nie trzeba specjalnego pozwolenia, żeby czytać Pismo Święte! Każdy może się za to zabrać, choćby od zaraz. Jest wiele osób, którym weszło to w codzienny (lub prawie codzienny) nawyk. – Należę do Ruchu Światło-Życie, którego formacja opiera się przede wszystkim na Słowie Bożym. Poza tym sięgam po Pismo Święte, bo uważam, że dobrze jest wiedzieć, w co się wierzy – mówi Agnieszka Muńko, studentka. – Przeważnie czytam fragment Ewangelii, który jest przewidziany na dany dzień. Rozpoczynam modlitwą do Ducha Świętego, proszę o dar rozumu i mądrości. Potem czytam i staram się odnieść ten fragment do własnego życia. Bo zwykle już podczas czytania nasuwają mi się pytania, jak to wygląda u mnie. Na przykład widzę, jak się zachowują Apostołowie, i zastanawiam się nad swoim postępowaniem w podobnej sytuacji. A kończę taką krótką modlitwą dziękczynną. Zdarza się też, że na spotkaniu czy rekolekcjach ktoś mi zaproponuje jakiś fragment i wtedy chętnie po niego sięgam.

Lektura Biblii przynosi całe mnóstwo korzyści. – Kiedy czytam Pismo Święte, widzę, że Bóg chce dla mnie jak najlepiej i że mnie kocha, i chce mnie zbawić. Mam tę pewność, że jeśli wierzę w Chrystusa, to będę zbawiona. Czytanie Biblii daje mi radość, a czasami oparcie w trudnych momentach – podkreśla Agnieszka. – Księga Psalmów jest ogromnym zbiorem uczuć ludzkich i można w niej coś znaleźć na każdą okazję. Lubię też Księgę Mądrości Syracha. Dopóki po nią nie sięgnęłam, nie miałam pojęcia, że o takich rzeczach też Pismo Święte mówi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nigdy nie jest za wcześnie

Niektórzy sądzą, że do historii biblijnych trzeba dorosnąć i wydaje im się, że dzieci są za małe, by czytać im Pismo Święte. – Pewnie że można wychodzić z Biblią do małych dzieci. Trzeba to tylko robić w sposób do nich dostosowany – uważa ks. Rober Patro, diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży. – Małe dzieci mają różne swoje książeczki, oglądają obrazki, przewracają kartki, nawet jeśli nie potrafią czytać. Jest dużo wydań Pisma Świętego dla dzieci, z kolorowymi stronami, napisanych prostym językiem. Widzę, że moi znajomi z tego korzystają i wiem, że to się sprawdza. Dobrze jest dbać o to już od maleńkości.

Reklama

A kiedy nadchodzi czas samodzielnych rozważań? – Młody człowiek spokojnie może sam sięgać po Pismo Święte. Młodzież jest inteligentna, więc sobie poradzi. Ale oczywiście powinno się młodym ludziom dawać też przestrzeń do pytań. Rodzice, ksiądz, katecheta powinni pomagać, wyjaśniać różne niezrozumiałe fragmenty. Tak to się zresztą dzieje w różnych wspólnotach, w których młodzież się formuje – mówi ks. Patro.

Metoda godna polecenia

Wielkim orędownikiem lektury Biblii przez wszystkich był nasz kandydat na ołtarze bp Wilhelm Pluta. – Pismo Święte dla bp. Pluty było ważne przez całe życie. Był jednak taki szczególny okres jego działalności duszpasterskiej – czas po Soborze Watykańskim II. Bardzo starał się wtedy włączać świeckich w duszpasterstwo, bardzo zachęcał do tworzenia różnych grup duszpasterskich, popierał ruchy i wspólnoty. Wiedział jednocześnie, że nie jest możliwe zdrowe i skuteczne zaangażowanie się w apostolstwo bez pogłębiania życia duchowego – opowiada ks. Dariusz Gronowski, postulator procesu beatyfikacyjnego. – Dlatego myśląc o tym, w jaki sposób pomóc świeckim, m.in. zachęcał do medytacji nad Pismem Świętym. W 1972 r. bp Pluta opracował sposób medytacji, który był na tyle prosty, że chciał go polecać ludziom świeckim. Czytając różne opracowania w języku niemieckim, dostosował je do lokalnych potrzeb. Bp Pluta proponuje rozmyślanie w pięciu punktach. Pierwszy: bierz – czytaj, drugi: uważnie rozmyślaj, trzeci: rozmawiaj z Bogiem, czwarty: wznieś serce swoje ku Bogu, piąty: idź i czyń.

Metoda bp. Pluty jest rozpowszechniona wśród wielu wspólnot w naszej diecezji. – Sam polecam tę metodę. Wpisuje się ona w szerszą grupę metod bazujących na starożytnej tradycji „lectio divina”. Więc jest dobrze osadzona w tradycji Kościoła – mówi ks. Gronowski. – A jednocześnie jest na tyle prosta, że przystępna dla człowieka, który nie ma wielkiego doświadczenia w medytacji. Oczywiście nie jest tak, że człowiek, który nic nie wie o medytacji, weźmie ją i będzie wiedział, co ma zrobić. Ktoś go musi na początku trochę poprowadzić. Jest to dobra metoda, bo sprawdzona przez wiele pokoleń. Skoro przetrwała od 1972 r. po dziś dzień i wciąż jest używana, tzn., że jest godna polecenia.

2016-04-21 11:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Naaman

Słowa Jezusa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii przywołują postać Naamana, wysokiego rangą oficera króla syryjskiego, który został dotknięty chorobą trądu. Przywołane przez Chrystusa starotestamentalne wydarzenie wypowiedziane w synagodze w Nazarecie wobec swoich rodaków doprowadziło ich do strasznego gniewu, tak, że postanowili strącić Chrystusa ze skały. Jaka więc postawa pogańskiego wodza stała się dla nich wyrzutem? Otóż ten pogański żołnierz stał się przykładem zaufania i wiary. Gdy zachorował na nieuleczalną chorobę, a lekarze okazali się bezradni, za namową swojej żydowskiej służącej przybył do kraju Izraela, aby spotkać się z prorokiem Elizeuszem. Prorok bez uciekania się do magicznych praktyk ani kontrowersyjnych terapii, nie żądając także wygórowanej zapłaty, polecił mu jako lekarstwo na chorobę rytualne obmycie w wodach Jordanu. Tak proste rozwiązanie wydało się w pierwszej chwili Naamanowi zbyt naiwne, oczekiwał bowiem czegoś spektakularnego i chciał zlekceważyć słowa proroka. Za namową jednak swoich towarzyszy zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego chłopca i został oczyszczony (2 Krl 5,14). Po cudownym uzdrowieniu Naaman poczuł nie tylko potrzebę wyrażenia wdzięczności prorokowi, ale także w jego sercu zrodziła się chęć nawrócenia do jedynego Boga. Gdy tylko wyszedł uzdrowiony z wód Jordanu, rzekł: „Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!” (2 Krl 5,15).

CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; jeden górnik transportowany na powierzchnię

2024-05-14 09:04

[ TEMATY ]

kopalnia

PAP/Kasia Zaremba

Jeden z czterech górników poszukiwanych po nocnym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła był we wtorek rano transportowany na powierzchnię. Trwają próby dotarcia do pozostałych – poinformował na briefingu wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. produkcji Rajmund Horst.

Wstrząs w kopalni Wesoła nastąpił w nocy z poniedziałku na wtorek około godz. 3.30 na poziomie 870 metrów w pokładzie 510. Miał on energię 7x10(6) dżula, co odpowiada magnitudzie 2,66 w popularnej skali Richtera. Został zlokalizowany około 40 metrów od czoła przodka.

CZYTAJ DALEJ

Teologia? Czy warto ją studiować?

2024-05-14 19:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W Instytucie Teologicznym w Łodzi, uczelni afiliowanej do Akademii Katolickiej w Warszawie, studiują studenci motywowani potrzebą pogłębienia swojej wiedzy i wiary w Boga, nie wykluczając możliwości przyszłej pracy nauczyciela religii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję