Reklama

Niedziela Wrocławska

Jan Paweł II na wesoło

Niedziela wrocławska 17/2014, str. 3

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Arturo Mari

Jan Paweł II z klerykami wrocławskiego seminarium, 1997 r.

Jan Paweł II z klerykami wrocławskiego seminarium, 1997 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty, już zanim został Papieżem, nie stronił od żartów, niejednokrotnie odnoszących się do niego samego. Osoby, które miały przyjemność się z nim spotkać, zapamiętały nie tylko jego niezwykle „ludzkie” podejście do drugiego człowieka, ale także ogromną radość, którą dzielił się z innymi w każdej chwili – nawet w obliczu choroby i cierpienia.

Zasadzka na Papieża

Ks. Marian Biskup, obecnie dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii we Wrocławiu, podczas pielgrzymki Ojca Świętego do Wrocławia w 1997 r. był rektorem tutejszego seminarium. Wizytę Papieża pamięta bardzo dobrze, zwłaszcza że posiłki dostojny gość jadł właśnie w budynku MWSD. Ks. Marian Biskup chciał wykorzystać obecność Ojca Świętego, by zrobić mu zdjęcie wraz z alumnami. Chociaż odradzał mu to ks. Stanisław Dziwisz, twierdząc, że Papież się na to nie zgodzi, nie dał za wygraną. Klerycy ustawili się w korytarzu przy wejściu do seminarium i tam czekali, aż Jan Paweł II uda się w kierunku refektarza. W odpowiednim czasie zaczęli śpiewać „Barkę”. Ojciec Święty od razu zmienił kierunek trasy, podszedł do alumnów i ustawił się do zdjęcia. Zapytał też: „A to znacie?” i zaczął śpiewać pieśń maryjną. – Byłem przekonany, że to się uda. Znając jego podejście do młodzieży, wiedziałem, że nie przejdzie obok alumnów obojętnie! – wspomina ks. M. Biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„A papieżowi nie dacie?!”

S. Olimpia Konopka z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy z Ojcem Świętym spotykała się dość często. Towarzyszyła mu w czasie jego wizyt w Trzebnicy, rozmawiała z nim, gdy przyjeżdżał do Nuncjatury Apostolskiej w Wiedniu, kilka razy odwiedziła go też w Rzymie. – Był bardzo ludzki i rozmodlony, zatopiony w Bogu – opowiada. Ale nie brakowało mu także poczucia humoru. Podczas pierwszej wizyty apostolskiej w Wiedniu, ks. Dziwisz przyszedł do kaplicy, gdzie modliła się s. Olimpia, by powiedzieć, że mimo iż jest już pora śniadaniowa, Ojca Świętego nie ma. Udał się więc do niego, by sprawdzić, czy wszystko w porządku. Później Jan Paweł II powiedział do Boromeuszki: „Siostro! Zaspałem dzisiaj! Ale to nie moja wina! To mój zegarek, który dobrze chodził, stanął!”.

Reklama

Siostry miały przywilej pożegnać Papieża na lotnisku, kiedy wracał do Watykanu. Jedna z nich krzyknęła głośno: „Ojcze Święty, zabierz nas ze sobą!”, na co Papież miał odpowiedzieć: „Dobrze, siadajcie na ogonie, tam jest jeszcze miejsce!”.

Jan Paweł II okazał się także smakoszem lodów. Podczas ostatniej wizyty w Nuncjaturze jadł obiad z biskupami, po którym na deser przewidziano właśnie lody. Ks. Dziwisz szepnął s. Olimpii, by Ojcu Świętemu lodów nie podawać, ponieważ po południu musi jeszcze wygłosić homilię. Kelnerzy rozdali więc słodkości wszystkim, omijając Papieża. Ten jednak nie zamierzał zgodzić się na taką sytuację i wymownie zapytał: „A papieżowi nie dacie?!”.

„Co tak za mną łazisz?”

Przywilej fotografa nie polega tylko na tym, że może chwalić się dobrymi ujęciami czy po latach odkrywać swoje archiwa przed innymi. Obiektyw sięga znacznie dalej niż ludzki wzrok, a fotograf może być świadkiem momentów niewidocznych dla innych. Ks. Jerzy Rasiak, dyrektor Ośrodka Wizualnego Wrocławskiej Kurii, Ojcu Świętemu towarzyszył nieraz. Mówi, że Jan Paweł II nie bał się kamery, w końcu był także aktorem. Kiedy przyjeżdżał na KUL, czuł się tam bardzo swobodnie, był u siebie. W czasie wizyty na uczelni ks. Rasiak podszedł zbyt blisko, papiescy „strażnicy” zwracali mu na to uwagę. W pewnym momencie Papież, niby do siebie, ale jednak na tyle głośno, by usłyszał go i fotograf, powiedział: „Co tak za mną znowu łazisz z tą machiną?”.

Bez patosu

Ojciec Święty uśmiechu nie szczędził nikomu, niezależnie od tego, z kim rozmawiał. Potrafił z dystansem patrzeć także na samego siebie, a nawet na swoje słabości, komentując trudności z podejściem do stolika słowami: „a jednak się rusza!”. Jego postawa pokazuje, że świętość ma niejedno oblicze, zawsze jednak ludzką twarz. Nie potrzeba jej patosu, udawania, wprowadzania zmian. Wystarczy być sobą.

2014-04-24 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śladami św. Jana Pawła II

W dniach 8-10 września 18-osobowa grupa wiernych z parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze uczestniczyła w pielgrzymce śladami św. Jana Pawła II. Centrum każdego dnia stanowiła Eucharystia, którą sprawował opiekun duchowy pielgrzymów ks. Andrzej Płaza

Najpierw pielgrzymi udali się do Wadowic, gdzie zwiedzili dom rodzinny Karola Wojtyły; obecnie znajduje się tam muzeum biograficzne papieża Jana Pawła II. Nawiedzili też XVIII-wieczną bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Skosztowali też słynnych papieskich kremówek.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: pewność zbawienia skarbem Ewangelii

2024-05-12 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jednym z największych skarbów Ewangelii jest nadzieja, a nawet pewność zbawienia - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego 12 maja.

Biblista przypomniał przykładowe fragmenty z Ewangelii, które mówią o niebie: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (Mk 16, 16), „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54), „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce” (J 14, 2).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję