Reklama

Kard. Józef Glemp

Prymas trudnej jedności Polaków

Niedziela Ogólnopolska 5/2013, str. 10-11

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

kard. Józef Glemp

BIURO PRASOWE KURII METROPOLITALNEJ W CZĘSTOCHOWIE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR ZABORSKI: - 23 stycznia br. o godz. 21.30 zmarł Prymas Polski - senior Józef Kardynał Glemp. Mówi się, że był człowiekiem dwóch przełomów, przełomu dochodzenia do wolności, rodzenia się solidarności i potem - korzystania z tej wolności. Ekscelencjo, trudno powiedzieć, że ta wiadomość nas zaskoczyła, ponieważ od dłuższego czasu modliliśmy się za Księdza Prymasa, patrzyliśmy, jak cierpi, jak przygotowuje się na to ostateczne spotkanie z Chrystusem. Dlatego żyjemy ze świadomością, że przeszedł na drugą stronę przygotowany i jest dla nas kolejnym przykładem po Janie Pawle II, jak odchodzić z tego świata, jak odchodzić z urzędów, zachowując troskę i miłość w stosunku do wszystkich dzieł, które zostały nam powierzone.

ABP WACŁAW DEPO: - Jeszcze dwa tygodnie temu, kiedy przeżywaliśmy czuwanie na Jasnej Górze, polecaliśmy w modlitwie jego osobę, prosząc o łaskę zdrowia i siły w chorobie. Kiedy usłyszałem o jego przejściu do Domu Ojca, towarzyszyła mi świadomość, że odszedł w godzinie Apelu Jasnogórskiego. I - podobnie jak przy przejściu do Domu Ojca bł. Jana Pawła II - ta godzina została wpisana w tajemnicę obecności i pośrednictwa Maryi. Tak trzeba widzieć jego posługę przez wiele lat na Jasnej Górze - jako spadkobiercy dziedzictwa wiary po słudze Bożym Stefanie Kardynale Wyszyńskim.
Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że zawsze widziałem Księdza Prymasa jako człowieka trudnej jedności Polaków. Ta jedność budowana była od 1981 r., kiedy w lipcu został prymasem, a już w grudniu wszedł w bardzo ciężki okres stanu wojennego, który z jednej strony podzielił, a z drugiej - zjednoczył Polaków. Prymas Kardynał Glemp, ośmielę się to powiedzieć za Prymasem Wyszyńskim, okazał się „zwornikiem jedności narodu”. Dzisiaj można usłyszeć, że był on „człowiekiem środka”. Nie jest to do końca dobre określenie, bo wskazywałoby na podział między tzw. Kościołem otwartym a Kościołem zamkniętym. Ksiądz Prymas był, jak pokazuje jego służba, człowiekiem jedności wszystkich Polaków i jedności w Kościele polskim. Dlatego dziękujemy Bogu za jego ofiarną służbę przez te lata nie tylko w czasie czynnym jako biskupa, wcześniej na Warmii, a później prymasa Polski i arcybiskupa Gniezna i Warszawy. Dziękujemy za jego służbę w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, kiedy razem z nami wypraszał tę potrzebną obecność Papieża dla umocnienia Kościoła i narodu. Dzisiaj na pewno będzie go nam brakowało, ale przyjmujemy go jako świadka wierności Bogu na każdy czas i świadka jedności.

- Kard. Józef Glemp to rzeczywiście człowiek trudnej historii Polski. Tej historii, w czasie której - jak wspomniał Ksiądz Arcybiskup - był stan wojenny, ale było też męczeństwo bł. ks. Jerzego Popiełuszki… Ta śmierć stanowiła wielkie przeżycie dla Prymasa, czuł się za nią odpowiedzialny, sam o tym wspominał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie możemy zapomnieć, że Ksiądz Prymas był również tym, który rozpoczął proces beatyfikacyjny ks. Jerzego i doprowadził go do końca - beatyfikacja odbyła się właśnie w Warszawie. To, że nieraz będzie się podkreślało jakieś inne stanowisko Księdza Prymasa względem rozwiązania problemu dotyczącego czy to Mszy św. za Ojczyznę, czy samej osoby ks. Jerzego (chodzi o jego ewentualny wyjazd na studia do Rzymu) - to jest sprawa zmagań o prawdę. To jest także szukanie odpowiedzi na pytanie: co byłoby większym dobrem? Prymas Glemp miał prawo stawiać sobie takie pytania i te pytania mógł również kierować w stronę ks. Popiełuszki. Dzisiaj przyjmujemy już fakty, które zaistniały, sama śmierć męczeńska ks. Jerzego również jest niezwykłym darem - bo tak to określam - dla narodu. Po październiku 1984 r. byliśmy chyba wszyscy najbliżej w Kościele. Przypominam sobie obraz ludzi, którzy są dzisiaj daleko od Kościoła, a wtedy, w obliczu śmierci, byli bardzo blisko ks. Jerzego i pokazywali swoją niezwykłą solidarność. Dlatego również to trzeba widzieć, żeby osobę kard. Glempa wiązać pozytywnie w tym kolejnym obdarowaniu Kościoła w Polsce, jakim jest beatyfikacja ks. Jerzego. Zawsze podkreślam, że najpierw była beatyfikacja męczennika, ks. Jerzego Popiełuszki, a dopiero później otrzymaliśmy kolejny dar i zadanie, jakim była beatyfikacja bł. Jana Pawła II.

- Kazania Prymasa Glempa głoszone z jasnogórskiej ambony miały charakter programowy. Słuchały ich rzesze zgromadzone przed Szczytem, ale wsłuchiwała się w nie także cała Polska. Przypomnijmy, że obok refleksji ewangelicznej dotykały one trudnych spraw Polaków.

- Trzeba jasno powiedzieć, że kard. Glemp był wiernym spadkobiercą i kontynuatorem służby pasterskiej sługi Bożego Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego, jako jego oddany współpracownik poszedł tą samą drogą. Nie bał się wyzwań stawianych nie tylko Kościołowi, ale i ludziom władzy w Polsce. Jego odwaga była wielkim darem i na pewno była potrzebna narodowi, żeby znaleźć jakieś światło do wyjścia z wielorakich kryzysów. Osobiście dziękuję mu za to, że pomimo obowiązków wobec całego Kościoła w Polsce jest wpisany w historię naszej metropolii. W 1984 r. udzielił święceń biskupich księdzu rektorowi Stanisławowi Nowakowi, późniejszemu pierwszemu metropolicie częstochowskiemu. W diecezji radomskiej dokonał koronacji obrazów Matki Bożej w Czarnej k. Końskich oraz w Skrzyńsku k. Przysuchy. Ponadto konsekrował trzech biskupów pomocniczych. Każde z tych wydarzeń odnosił do potrzeb nie tylko lokalnych, ale i całego narodu.

Reklama

- Zanim zostały nawiązane stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską, Prymas Polski był łącznikiem między papieżem a Kościołem w Polsce.

- Ta rola przypadła na czas pontyfikatu bł. Jana Pawła II, niemniej jednak była to rzeczywiście rola pewnego przekazu, który wiązał Kościół w Polsce z Kościołami w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Na pewno nie wszystko wiemy, ale tu nie chodzi tylko o dyplomację czy „dyplomatyczne milczenie”, na pewno jego rola jako człowieka Kościoła, człowieka wiary, a jednocześnie prostoty i pokory, musi być odczytywana przez nasze i następne pokolenia.

- 2 lutego 2012 r. Prymas Senior, pomimo choroby, chciał być i był obecny na ingresie nowego Metropolity Częstochowskiego w archikatedrze Świętej Rodziny...

- Bardzo się cieszyłem, że przyjął zaproszenie już wcześniej, kiedy byłem biskupem zamojsko-lubaczowskim, na 25-lecie sakry mojego poprzednika bp. Jana Śrutwy. Wtedy był pośród nas jako człowiek, który już z pewnego dystansu, ale nadal uczył nas Kościoła i życia Kościoła. Kiedy później odpowiedział jeszcze wspaniałym darem obecności na moim ingresie do archikatedry częstochowskiej, byłem tym bardzo uradowany. W osobistym spotkaniu, jak również wobec arcybiskupów, biskupów i księży, podziękowałem mu, stwierdzając, że „jest i był zwornikiem Polaków i Kościoła w Polsce, a jednocześnie przeprowadzał nas przez każde doświadczenie tzw. morza czerwonego. Ale nie tylko przez „morze czerwone”, także przez inne wielorakie i trudne sprawy, które na terenie naszej Ojczyzny się dzieją.

- Kardynał Prymas Józef Glemp nie żyje. Do tej pory, w czasie choroby Księdza Prymasa, razem z Księdzem Arcybiskupem na Jasnej Górze modliliśmy się o jego zdrowie. Teraz będziemy dziękować Bogu za jego osobę i prosić o wieczny odpoczynek dla niego.

- Musimy tutaj odzyskać znów pojęcie solidarności, bo solidarność oznacza nie tylko ruch społeczno-narodowy, ale również program apostolski: „Jeden drugiego brzemiona noście”, tzn. nie występujcie jeden przeciwko drugiemu. To jest program, który z pewnością był i będzie związany z osobą Księdza Kardynała. Dzisiaj mamy obowiązek nosić go w naszych modlitwach. Niech Maryja, Matka Miłosierdzia, wyprosi Prymasowi Józefowi Glempowi łaskę oglądania Oblicza Bożego.

2013-01-29 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szafarz Bożych tajemnic

Niedziela warszawska 5/2018, str. IV

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

Andrzej Tarwid

Uczestnicy konferencji „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty”

Uczestnicy konferencji „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty”

Wydobywane z archiwów nieznane dokumenty z życia i posługi kard. Józefa Glempa ukazują osobę wyjątkowo pokorną i zawsze oddaną Kościołowi. Dzięki takiej postawie kapłan uniknął wielu zasadzek, a jako prymas Polski okazał się skutecznym dyplomatą i roztropnym duszpasterzem w trudnych czasach

Kiedy 38-letni doktor obojga praw – kanonicznego i cywilnego – zaczął pracę w Sekretariacie prymasa Stefana Wyszyńskiego służby specjalne PRL postanowiły objąć go „specjalnym zainteresowaniem”. Kierujący aparatem inwigilacji wcześniej mieli już pewne informacje o ks. Glempie, ale były to materiały standardowe. Podobne zbierano o każdym „wrogu socjalistycznej ojczyzny”, którymi z definicji byli kapłani, zakonnicy i siostry zakonne.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję